Są zaniepokojeni tym, że pod ich nosem ma powstać nowy budynek.
Działka, o której mowa znajduje się tuż przy ulicy Mickiewicza. Problemy zaczęły się od sprzedaży gruntu ponad dwa lata temu.Nowy budynek, gdy powstanie, spowoduje wiele problemów. Zasłoni budynek numer 38, który stanie się teraz oficyną.
- Okna będą służyły tylko jako wywietrzniki – mówią. – Stracimy również miejsca parkingowe, których i tak nie ma za dużo. Inwestor zapewni miejsca mieszkańcom swojego budynku, a co z nami? Może dla nas wykupi miejsca w Dąbiu, bo akurat tam będzie najtaniej?
Jednak tym, co najbardziej bulwersuje mieszkańców jest to, że z informacji, które posiadają wynika, że miasto sprzedało działkę bez zadbania o dojazd do posesji. Grozi to odcięciem mieszkańcom dojazdu.
- Czy dziś ktoś nam zagwarantuje, że po powstaniu budynku będziemy mieli wolny przejazd? – skarżą się mieszkańcy. – Może zarządca postawi szlaban z pilotem tylko dla swoich lokatorów.
Kolejny zarzut mieszkańców jest taki, że decyzję o wybudowaniu domu podjęto „zza biurka”, bez sprawdzania sytuacji na miejscu.
- Proszę spojrzeć na to, jak blisko jest ulica, zakręt jest ostry, a chodnik bardzo wąski – wyliczają niezadowoleni mieszkańcy. - Jeśli ktoś zaplanował powstanie budynku w tym miejscu, nie miał wyobraźni. Wielu z nas czeka bardzo długo na wykup mieszkań, bo podobno nie przeprowadzono inwentaryzacji, tymczasem miasto pozbywa się działki szybciej niż załatwia sprawy własnościowe starych mieszkańców.
Marek Jaszczyński
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?