Do symulowanego wypadku doszło w zatoczce przed Galaxy. Historia była taka: mały chłopiec przechodzący przez jezdnię razem z matką został potrącony przez samochód. Spanikowana matka nie była w stanie odpowiednio zareagować.
Do pomocy ruszyli więc przechodnie. Udzielili pierwszej pomocy medycznej – sprawdzili obrażenia ciała, ustalili czy chłopczyk oddycha, a także zapobiegli wyziębieniu ciała przykrywając go folią termiczną. Natychmiast wezwali odpowiednie służby ratownicze: policję i pogotowie.
- Tak właśnie wygląda prawidłowa reakcja świadków wypadku – tłumaczy Bartosz Marjański z wydziału ruchu drogowego KWP w Szczecinie. – Zorganizowaliśmy taki pokaz, ponieważ ludzie bardzo często nie wiedzą, co mają zrobić. Bardzo ważne jest to, żeby nie rozłączać się za szybko z dyżurnym, prawidłowo określić miejsce wypadku i jego rodzaj, a przede wszystkim starać się pomóc poszkodowanemu, bo pierwszej pomocy jest w stanie udzielić każdy.
Pokaz oglądało mnóstwo zaciekawionych widzów.
- Ja to bym chyba nie wiedziała co zrobić, gdybym widziała taki wypadek – mówi pani Halina Kuna ze Śródmieścia. – To dobrze, że można czasem obejrzeć taki pokaz, człowiek się może wiele dowiedzieć.
**
Kliknij tutaj, żeby zobaczyć więcej zdjęć**
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?