Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jest daszek, ale trzeba stać w kałuży!

Anna Folkman
Anna Folkman
Nowe wiaty Floating Garden są niedokończone.

Na przystankach, gdzie wcześniej były wiaty betonowe stoją teraz nowe budki, oszklone. Problem w tym, że nikt nie pomyślał, by oprócz zadaszenia zrobić jakieś podłoże, na którym pasażerowie mogliby stanąć suchą stopą.

O problemie z nowymi przystankami napisał pan Włodzimierz, mieszkaniec ulicy Thugutta.

- Od ul. Bandurskiego do ul. Rostockiej a nawet do samego Warszewa zostały wymienione wiaty przystankowe – pisze w liście do redakcji pan Włodzimierz. – Kiedyś były to wiaty murowane, blaszane lub nie było ich wcale. Puste miejsca i stare wiaty zastąpiono wiatami szklanymi. Wiaty w stronę Warszewa, oczywiście nie wszystkie powstały na miejscu tych betonowych, które miały podłoże z płyt chodnikowych. Teraz jest tak, że część wiat ma podłogę a część nie. W związku z tym zbiera się woda, robi się błoto i kałuże.

Pan Włodzimierz - siedemdziesięcioletni pasażer narzeka, że w czasie deszczu mieszkańcy wolą stać na chodniku w deszczu niż w wodzie i błocie po kostki pod wiatą.

- Te wiaty powstały dla ludzi – dodaje pan Włodzimierz. Niech im służą!

Sprawę przekazaliśmy Zarządowi Dróg i Transportu Miejskiego z prośbą o wyjaśnienie.

- Miejsca w wiatach najpóźniej w okresie letnim zostaną uzupełnione płytkami
chodnikowymi – obiecała nam Marta Kwiecień-Zwierzyńska, rzecznik ZDiTM-u.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto