"Jedzenie zamiast bomb" - Młodzi pomagą potrzebującym

Wszystko dzięki grupie ludzi, którzy chcą zwrócić uwagę na ogrom pieniędzy jaki wydawany jest przez państwa na zbrojenia w obliczu dużo większych problemów jakimi są m.in. głód i ubóstwo.

-Pomysł narodził się dawno w Stanach Zjednoczonych – opowiada Małgorzata Rawa, członkini kolektywu – Grupa studentów, która była związana ze środowiskami anarchistycznymi w ramach protestu przeciwko wydawaniu pieniędzy na bezsensowne zbrojenia, zorganizowała akcję zbierania żywności. Później rozdawali tą żywność potrzebującym.

- W Szczecinie akcje tego typu organizowane są już średnio od 12 lat – mówi Maciej Soja, członek kolektywu. - My zaczęliśmy w tym roku 7 stycznia.

Od tego czasu co tydzień w piątek grupa szczecinian organizuje w przejściu podziemnym akcję „Jedzenie Zamiast Bomb”. Od godziny 17 rozdają potrzebującym ciepłe posiłki i ubrania. Wręczają przechodniom ulotki i rozmawiają o antymilitarnych działaniach. Prowadzą też zbiórkę pieniędzy, na zakup artykułów, o które proszą bezdomni i ubodzy.

-Żywność dostajemy za symboliczną złotówkę od zaprzyjaźnionych warzywniaków – tłumaczy Soja. - Jest to najczęściej żywność o krótkiej dacie ważności, którą następnie przyrządzamy wraz z znajomymi w dniu akcji. Przez to chcemy też zwrócić uwagę na skutki konsumpcyjnego stylu życia, którym jest marnowanie wielu produktów spożywczych. Posiłki, które rozdajemy są wegańskie gdyż nasze działanie są oparte na szacunku wobec życia zwierząt.

Na spotkania przychodzi mnóstwo potrzebujących ludzi. Na ostatnim zgromadziło się ich ok. 40. Niektórzy są bezdomni, inni mają gdzie mieszkać, ale obecnie znajdują się w trudnej sytuacji materialnej. Przychodzą zarówno osoby starsze jak i dzieci. Kolektyw stara się pomóc każdemu.

-Są osoby, które przychodzą bo są głodne, inne potrzebują ubrań, ale są też tacy, którzy po prostu czują się samotni i potrzebują z kimś porozmawiać – mówi Rawa. - Ostatnio przyszedł do nas około dziesięcioletni chłopiec Maciek, którego nie stać było na zakup książek i przyborów szkolnych. Udało nam się znaleźć prywatnego sponsora, który mu te wszystkie niezbędne artykuły zakupi. Społeczeństwo często odtrąca osoby bezdomne. Traktuje ich stereotypowo jako alkoholików, którzy nie zrobili niczego ze swoim życiem, a to nie zawsze tak jest. My słuchamy ich historii i niektóre naprawdę ściskają za serce.

-Ludzi przychodzi dużo, ale zapewniamy że zawsze znajdzie się u nas miejsce – mówi pan Maciej. - Zapraszamy wszystkich do odwiedzenia nas w piątek i zobaczenia na czym to wszystko polega.

Akcja „Jedzenie Zamiast Bomb” ma na celu pokazanie problemu głodu i ubóstwa, na tle milionów bezsensownie wydawanych na wojny pieniędzy.

-Nie jesteśmy grupą, która ma na celu dokarmienie jak największej ilości ludzi – tłumaczy pani Małgorzata. - Robimy happening, w którym pomagamy ludziom ale zwracamy nim uwagę na antymilitaryzm i weganizm. My wszyscy jako obywatele płacimy podatki i część z nich jest idzie na zbrojenia. Rocznie przeznacza się na te cele miliardy złotych. Uważamy, że te pieniądze byłyby lepiej spożytkowane gdyby przeznaczono je na pomoc osobom potrzebującym.

Spotkania w przejściu podziemnym mają odbywać się do połowy marca. Później organizatorzy planują wieczór filmowy pod hasłem antymilitaryzmu. Chcą się wtedy spotkać z ludźmi zainteresowanymi ich działaniami. Każdy kto chce przyłączyć się i wesprzeć akcję „Jedzenie Zamiast Bomb” może napisać na adres [email protected] lub bezpośrednio przyjść w piątek o godz. 17 do przejścia podziemnego.