Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jarosław Mroczek: Pogoń może nam przysporzyć jeszcze wiele fajnych momentów

Jakub Lisowski
Pogoń jest na ostatnim miejscu w tabeli ekstraklasy, ale straty do rywali są małe.
Pogoń jest na ostatnim miejscu w tabeli ekstraklasy, ale straty do rywali są małe. Andrzej Szkocki
- Mam nadzieję, że podjęte przez nas działania przyniosą dobry skutek. Przez ostatnie dwa dni wyczyściliśmy głowy piłkarzom – mówi szef Pogoni Szczecin.

- Mam nadzieję, że podjęte przez nas działania przyniosą dobry skutek. Przez ostatnie dwa dni wyczyściliśmy głowy piłkarzom – mówi szef Pogoni Szczecin.

Pogoń szykuje się do piątkowego spotkania ze Śląskiem Wrocław. Już bez Paolo Terziottiego, który był asystentem Macieja Skorży odpowiedzialnym za przygotowanie fizyczne zespołu. Zarząd klubu odsunął go od pracy z drużyną i to jest na razie jedyna ofiara kiepskich wyników Portowców tej jesieni.

- Wiedziałem, że zostaniemy skrytykowani za taką decyzję, ale podjęliśmy ją świadomie. Chcieliśmy, by przestano skakać po głowach piłkarzy, by trochę zdjąć z nich ciśnienia. Efekt zmian wydaje się kosmetyczny, ale to duża zmiana w funkcjonowaniu drużyny. Efekty nie przyjdą natychmiast, ale te decyzje mają wytworzyć więcej pozytywnej aury wokół Pogoni, więcej wiary w to, że ten zespół może nam przysporzyć jeszcze wiele fajnych momentów. Ja w to wierzę – mówi Mroczek.

Prezes Pogoni podkreśla, że w klubie dużo się pracuje nad mentalnością zawodników.

- Wiadomo, że za wyniki w 80 procentach odpowiadają głowy. Mam nadzieję, że Podjęte przez nas działania przyniosą właściwy skutek. Przez ostatnie dwa dni wyczyściliśmy głowy piłkarzom – uważa Jarosław Mroczek.

Na stanowisku został Maciej Skorża. Mroczek zaprzecza, że Pogoń nie zdecydowała się na zwolnienie szkoleniowca ze względu na wysokie odszkodowanie.

- Słyszałem opinie, że honorowo powinien podać się do dymisji. Rozmawialiśmy, zapytał się, czy chcemy go zwolnić. Odpowiedziałem: nie, nie ma takiego tematu, ale szukamy rozwiązania kłopotów – tłumaczy szef klubu.

Padło na Paolo Terziottiego.

- Nie ma jednej, idealnej metody przygotowania fizycznego zawodników do gry. Gdyby była, to pewnie wszyscy, by się tak szykowali. Nie twierdzę, że metoda Paolo jest zła. Uważam, że nie sprawdziła się w naszym klubie, choć uczciwie trzeba zaznaczyć, że nie u wszystkich zawodników jest z tym problem. Mógłbym wymienić kilku, którzy wyglądają świetnie – mówi Mroczek.

Prezes Pogoni nie wykluczył też spotkania z kibicami.

- Jestem otwarty na spotkania z kibicami, zawsze chętnie wymienię się argumentami, a krytyki się nie boję. Ale nie będę akceptował, gdy się piłkarzy straszy lub próbuje przedostać się siłą pod szatnią – mówi.

W piątek o 18 Pogoń zagra we Wrocławiu ze Śląskiem.

#TOPSportowy24 - SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto