Plac Waleriana Pawłowskiego przy ulicy Brodzińskiego w Szczecinie zapełnił się wystawkami bożonarodzeniowymi. To niecodzienny jarmark, przypominający w swoim charakterze te sprzed wielu, wielu lat, gdy jeszcze "chińszczyzna" i byle jakość nie królowały na polskim rynku. Wystawiane towary i produkty, to głównie wynik pasji ludzkiej, zainteresowań i umiłowania rękodzieła.
Przykładem stroiki i różne cudeńka wystawione pierwszy raz przez Aleksandrę Stefańską i Marcina Białkowskiego. Ona zajmuje się projektowaniem terenów ziel9onych, on jest chemikiem, a oboje kochają przyozdabiać stół świąteczny niecodziennymi wytworami rąk i fantazji.
- To jest nasz debiut - mówią. - Te drobiazgi,m to nasza pasja, uwielbiamy tworzyć stroiki, wianki, różne kompozycje z szyszek, słowem z tego, co jest naturalne. Tworzymy też kompozycje z kwiatów, tak sztucznych, jak i tych żywych. Do tej pory ozdabialiśmy nimi stół na Boże Narodzenie i Wielkanoc, a w tym roku postanowiliśmy pokazać je szerszemu otoczeniu.
Większość wystawców pytana, czy wystawi się też na jarmarku na Zamku w przyszły weekend odpowiadała, że ich zgłoszenia nie zostały przyjęte.
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
