Jakub Znojek chciał powstrzymać pijanego kierowcę. Teraz sam potrzebuje pomocy, aby wrócić do zdrowia!

Szczecinianin Jakub Znojek zatrzymując pijanego kierowcę, być może uratował komuś życie. Teraz jednak sam potrzebuje pomocy. Do dramatycznych wydarzeń doszło w wigilijny wieczór poprzedniego roku. Po rodzinnej kolacji, Jakub spotkał się ze swoją dziewczyną. Jadąc autem zauważyli mężczyznę, który jechał wężykiem, bez włączonych świateł. Wzbudziło to w nich niepokój, więc skręcili za nim na pobliską stacje benzynową. Po krótkiej rozmowie ze sprawcą okazało się, że jest pijany. Wezwali policję, lecz kierowca podczas próby ucieczki potrącił interweniującego Jakuba.

Obrażenia były na tyle poważne, że Jakub trafił na intensywną terapię i został wprowadzony w śpiączkę farmakologiczną. Po kilku operacjach udało się wygrać bitwę o jego życie, a teraz trwa walka o powrót do jak najlepszej sprawności.

- Dzięki dotychczasowemu wsparciu Jakub od 29 kwietnia przebywa w ośrodku rehabilitacyjnym w Otwocku. Rehabilitacja przynosi efekty, ale wszystko przebiega bardzo małymi kroczkami. Chcemy, żeby pozostał w ośrodku i kontynuował dotychczasową terapię, lecz na to potrzebne nam są środki - mówi mama Jakuba, Iwona Znojek.

Internetowa zbiórka ruszyła na początku maja i do jej zakończenia pozostał już niespełna miesiąc. Do założonych 160 tysięcy złotych, jednak wciąż wiele brakuje, choć na koncie jest już ponad 110 tysięcy złotych.

- Apelujemy o wsparcie nawet symboliczną kwotą, każda wpłata przybliża nas do osiągnięcia założonego celu - prosi mama Jakuba.

Mimo profesjonalnego wsparcia, przy Jakubie wciąż jest najbliższa rodzina, która regularnie kursuje pomiędzy Szczecinem a Otwockiem.

- Musimy się regularnie wymieniać, tak żeby przez cały czas, ktoś z nas był przy Jakubie. W listopadzie ma się odbyć rozprawa sprawcy wypadku - mówi Iwona Znojek.

Pomóc można poprzez wpłatę dowolnej kwoty na rachunek Fundacji „Moc Pomocy” 16 1020 5226 0000 6602 0635 0765 z dopiskiem Jakub Znojek, lub wesprzeć zbiórkę internetową.