Powyżej dwóch litrów zapłacimy 13,6 procenta, niezależnie od wieku pojazdu.
W ostatnim czasie, co raz więcej trafia do nas samochodów uszkodzonych. Są one o wiele tańsze niż w Polsce, co wykazywane jest na umowach. Urząd celny nie musi jednak zawierzać deklarowanym cenom.
- Sprowadziłem ze Szwecji chryslera z uszkodzoną skrzynią biegów – mówi nasz Internauta, który natknął się na problemy podczas próby zapłaty akcyzy. – Usterka zapisana jest w umowie. W urzędzie powiedzieli, że to ich nie interesuje. Mają swoje katalogi, według których biorą średnią rynkową tego pojazdu w kraju. Dotyczy ona jednak samochodu sprawnego, a mój takim nie jest.
Zapytaliśmy w urzędzie celnym czy rzeczywiście w ten sposób można naliczyć akcyzę. Odpowiedź była zupełnie inna.
- Możemy zakwestionować wartość pojazdu i wezwać osobę do przedstawienia dokumentów świadczących o tym, że samochód rzeczywiście jest uszkodzony – usłyszeliśmy. – Najczęściej tak się dzieje. W klienta interesie jest, by wykazać, że wszystko z umową jest w porządku. Powinien mieć wycenę od rzeczoznawcy z uprawnieniami. Jeśli nie przedstawi nam tego w określonym terminie, przeprowadzane jest postępowanie podatkowe. Nie można automatycznie wziąć ceny katalogowej.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?