Jak zdobędziemy bilety na EURO 2012

Proces aplikowania potrwa od 1 do 31 marca. Jeżeli liczba chętnych przewyższy liczbę wejściówek, po zakończeniu aplikacji odbędzie się losowanie.

Do tej pory na stronie uefa.com, dzięki której mamy szansę zdobyć bilet na spotkania Mistrzostw Europy 2012, najwięcej zalogowało się osób z Polski.

- Podczas Euro w 2008 roku liczba chętnych przekroczyła liczbę dostępnych biletów aż
dziesięciokrotnie – czytamy na stronie Polskiego Związku Piłki Nożnej.

- Dla kibiców indywidualnych dostępne będą następujące rodzaje wejściówek: na wybrany mecz (Individual Match Tickets), na spotkania wybranej reprezentacji w fazie grupowej lub podczas całego turnieju (Follow My Team), na wszystkie mecze rozgrywane na konkretnym stadionie w fazie grupowej lub pucharowej (Venue Series). Dostępne będą także specjalne bilety dla osób niepełnosprawnych, oferowane w pakiecie z bezpłatnym biletem dla opiekuna.

Ten, kto wylosuje bilet i nie będzie mógł pojechać na spotkanie, może go odsprzedać. Cena nie będzie mogła być wyższa, a zrobimy to za pośrednictwem specjalnie stworzonej witryny internetowej.

Liczba biletów na 31 meczów Euro 2012 wynosi 1,4 mln. Dla zwykłych kibiców przeznaczono ich zaledwie 41 procent. Pozostałe są dla VIP-ów, sponsorów oraz
członków związków piłkarskich. 4 procent trafi do mieszkańców miast-gospodarzy.

Ceny biletów zostały podzielone na trzy kategorie. Najtańsze są w dolnych sektorach
łuków i trybun za bramkami. Droższe to miejsca w wyższych sektorach wspomnianych trybun, a najdroższe bilety przewidziane są na trybuny wzdłuż boiska. Za mecz otwarcia zapłacimy 180, 560 i 1000 złotych. Za spotkania grupowe 120, 280 i 480 zł. Ćwierćfinały wyceniono na 160, 320 i 600 złotych. Półfinały można będzie zobaczyć za 180, 600 lub 1080 zł.

Bilety na finał kosztują 200, 1320 i 2400 złotych.

Ze Szczecina na mecze EURO wybierają się kibice z Gumieniec.

- Kto nie był na ważnym meczu, nie wie, jakie towarzyszą temu emocje – mówi Maciej Bryłka. - Nie ma żadnych podziałów, wszyscy kibicujemy tylko jednej drużynie: Polsce.

Byłem w Niemczech na mistrzostwach świata i nie da się tego zapomnieć. Razem z Maciejem bilet w 2006 wylosował też Mariusz Słojkowski. Mieli szczęście – trafili na to samo spotkanie, z Niemcami. Najważniejsze, prestiżowe.

- Graliśmy w Klagenfurcie. Przed spotkaniem bawiliśmy się w strefie kibica, razem z Niemcami - wspomina.

- Mieliśmy szaliki, koszulki, czapeczki. Nawet gdybyśmy nie mieli tych biletów, to by nas tam nie zabrakło. Kibice mają radę dla wszystkich, którym szczęście nie dopisze i nie wylosują upragnionej wejściówki. Nie można się zniechęcać. Trzeba jechać pod stadion z nastawieniem na zabawę w strefie kibica, która porównywalna jest do tej podczas spotkania na trybunach.

- Biletów starczy dla każdego – mówi pan Mariusz. – Przed mistrzostwami świata w Niemczach nie można ich było u nas dostać. Na miejscu okazało się, że można ich kupić dziesiątki, jeśli nie setki. Przy stadionie chodził czarnoskóry mężczyzna, który miał ich pełen plik. Legalne, bo sprawdzane były przy każdej bramce. Przepłaciłem tylko 20 euro.

Na Euro 2012 nie zabraknie również Marka Szczepańskiego. Zabierze ze sobą towarzyszkę życia – Elżbietę. To będzie jej debiut stadionowy. Kibice są przekonani, że Polska wyjdzie z grupy a Euro 2012 będzie dla nas udaną imprezą.

Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook