MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Jak wydać 35 mln zł w Szczecinie?

Anna Kwiecień
Anna Kwiecień
W Dużym Lotku można wygrać 35 milionów zł. W kolekturach ustawiają się kolejki. Sprawdziliśmy czy wygraną kwotę uda się wydać w Szczecinie. Okazało się, że nie jest to takie łatwe.

Zadanie: wydać 35 milionów w jeden dzień Pula przeznaczona na wygrane wynika z sześciokrotnej kumulacji i jest to najwyższa kumulacja w historii Totalizatora Sportowego. Wystarczy skreślić sześć liczb i mieć odrobinę szczęścia aby wzbogacić się o 35 mln złotych!

Na różnych portalach możemy przeczytać, co za taką wygraną można kupić. Jak podaje Wirtualna Polska, kwota ta wystarczy na kupno 26 Maybachów, 12 luksusowych apartamentów w Warszawie lub 700 wycieczek dookoła świata.

Ja postanowiłam sprawdzić, co za 35 mln można kupić w Szczecinie.

Wybrałam się dziś na wirtualne zakupy i muszę przyznać, że wydawanie pieniędzy to ciężka praca. W swoim zakupowym szaleństwie kierowałam się dwoma zasadami. Po pierwsze kupuję a nie inwestuję, po drugie kupuję rzeczy za pośrednictwem tylko i wyłącznie Szczecińskich firm.

Dom w Szczecinie oraz apartamenty w Kołobrzegu i Dubaju

Zaczęłam od nieruchomości. Przeglądając oferty szczecińskich biur znalazłam sobie dom. Najdroższa oferta pochodziła ze Szczecińskiego Centrum Nieruchomości. Jak przeczytałam w ogłoszeniu, jest to „komfortowa rezydencja dla klienta szukającego luksusu”.

Dom na Pogodnie położony jest na działce, która ma 5 tys. metrów kwadratowych. Jest tam ogromny salon z kominkiem, 5 dużych sypialni, 3 łazienki, kuchnia, jadalnia, gabinet i pokój socjalny. Jest również basen.

Dom jeszcze kilka tygodni temu kosztował 10,5 mln zł. Dziś można go kupić za 9 mln zł.

- Jest to jedyna tak droga nieruchomość jaką mamy w ofercie – mówi Michał Romaniak, z Szczecińskiego Centrum Nieruchomości. – W Szczecinie nie ma nabywców na takie rezydencje.

Oprócz domu w Szczecinie kupiłam także 3-pokojowy apartament w Kołobrzegu,  oddalony 100 m od morza. Z okien pokoju dziennego rozciąga się przepiękny widok na wybrzeże. Gdy znudzi mi się kąpiel w morzu mogę skorzystać z pobliskiego basenu oraz z oferty kompleksu SPA. Cena apartamentu - 2,5 mln.

Kupiłam także apartament w Dubaju. Jest on położony na jednej z trzech największych sztucznych wysp na świecie.

Do dyspozycji właściciela jest prywatna plaża, basen, jacuzzi, siłownia oraz lądowisko dla helikopterów. Nie można zapomnieć o sąsiedztwie największych gwiazd. Apartament ma 106 m kw. Są to dwa w pełni umeblowane pokoje. Cena - jedyne 2,5 mln zł.

Zakupy w salonie samochodowym

Mam gdzie mieszkać. Czas kupić dobry samochód. Na piękne i szybkie auta wydałam w szczecińskich salonach 4,5 mln zł.

Wybrałam sobie lexsusa LS 600 hL w wersji P za 475 tys. zł. Jak zapewniał mnie Krzysztof Dranikowski z autoryzowanego salonu Dealer Lexus, jest to auto najwyższej klasy.

Limuzyna ma w wyposażeniu między innymi kino samochodowe, lodówkę, elektrycznie sterowane fotele, które mają wbudowane urządzenia do masażu.

Niestety wybranego samochodu nie ma w szczecińskim salonie. Trzeba na niego poczekać ok. 4 miesiące.

Wybrałam się też do salonu Mercedesa. Tam kupiłam dwa auta. Duże sportowe coupe, CL 65 AMG, z silnikiem 612 koni mechanicznych. Zapłaciłabym za nie 1 mln zł.

Jest to najdroższy samochód jaki mogę kupić bezpośrednio w salonie. Ale przedstawiciele Mercedesa mogą mi także sprowadzić najdroższe auto jakie mają w ofercie. Aby kupić mercedesa SLR McLaren trzeba się trochę pofatygować, ale podobno watro. Samochód kosztuje 3 mln zł. Silnik ma 626 koni. Od zera do 100 km/h samochód przyśpiesza w 3,8 sekundy. Maksymalna prędkość to 336 km/h

500 tys. na podróże

Wydałam także pół miliona na wycieczki. Wykupiłam dwuosobowy pobyt w najbardziej ekskluzywnym hotelu w Emiratach Arabskich za 120 tys. zł. Do tego trzeba doliczyć kilkadziesiąt tysięcy na wycieczki fakultatywne, kieszonkowe i wyżywienie. Ostatecznie podróż dla 2 osób kosztowała mnie około 200 tys. Do tego rejs po Karaibach. 15-dniowy pobyt na ekskluzywnym wycieczkowcu w kabinie z balkonem dla 2 osób kosztuje ok. 200 tys. zł. Plus kilkadziesiąt tysięcy na przelot na jedną z wysp, skąd odpływa wycieczkowiec oraz kieszonkowe i wycieczki.

Każdy bogacz musi mieć jacht!

Kupiłam także jacht, choć miałam z tym duże problemy. Kosztował mnie on niecałe 400 tys. zł. Jest to jacht Lema Duna. Może na nim płynąć 8 osób. Maszyna ma 9 m długości i 3 szerokości.

- Jest to największy i najdroższy jacht jaki mamy obecnie w ofercie – mówi Piotr Kasacki z firmy Ametyst. – W następnym sezonie mamy zamiar sprowadzić większe jednostki gdyż pojawia się zapotrzebowanie na bardziej luksusowe maszyny.

Drobne wydatki u jubilera

Na końcu wybrałam się do sklepów jubilerskich gdzie zostawiłam 126 tys. zł. Kupiłam kilka pierścionków, kolczyki i małą kolię, co kosztowało mnie o ok. 70 tys. zł. Do tego udało mi się znaleźć zegarek za 56 tys. zł. Podsumowując udało mi się wydać niecałe 20 mln. zł. Do wydania zostaje jeszcze 15 milionów.

Macie pomysły co z tym zrobić?



Zobacz także:


od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto