Na dole znajdowała się sala kapitańska, wyżej dyskoteka. Najwięcej można tam było spotkać marynarzy. Przychodziły tam również panienki lekkich obyczajów.
Pan Fryderyk: - Byłam tam kilka razy. Na owe czasy był to bardzo potrzebny obiekt. Nie było wiele takich miejsc w Szczecinie. Przeważali tam bawiący się marynarze. To oni stanowili zdecydowaną większość. Na tych trzech piętrach można było zaczerpnąć wiele rozrywki.
Pani Helena: - Nie chodziłam tam często. Prawdą jest, że było to idealne miejsce do towarzyskich spotkań. Na gości czekało również wiele rozrywki. Były tam dancingi, obiady i śniadania. Był także i streptease.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?