Wszyscy to przeżywaliśmy. Ja mieszkam na wsi i nie mogłem wtedy być na Jasnych Błoniach. Bardzo żałuję. Później bardzo przeżyłem śmierć Jana Pawła II, przyznam się szczerze, że nawet łzy z oczu wtedy poleciały.
Małgorzata Szulborska**:** - Byłam wtedy na Jasnych Błoniach. Ze względu na naukę w studium lekarskim byłam tu jako „obstawa”. Pamiętam, że to był sektor nr 58. Widziałam papieża, jak przejeżdżał. Później byłam jeszcze na innych pielgrzymkach, żeby być blisko Ojca Świętego. Zawsze przebiegał dreszcz emocji. Teraz staram się, żeby moje córki czuły to samo, co ja wtedy.
Irena Bednarska: - Byłam tutaj wtedy, widziałam papieża z daleka. To było ogromne wzruszenie i szczęście, że mogę być tak blisko. Później starałam się jeździć też na inne pielgrzymki.
Jan Janicki: - Byłem tutaj dwadzieścia lat temu. To był normalny dzień, jak każdy. Papieża widzieliśmy jednak niestety tylko z daleka, jak przejeżdżał obok.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?