Pierwszy dzień świąt tradycyjnie jest dla nas, dla najbliższej rodziny, dzień w którym wchodzimy leniwie w atmosferę świąt. W drugi dzień świąt do południa idziemy na spacer, przeważnie odwiedzić szczecińskie szopki.
Pod Katedrą przywitało nas rozpalone ognisko, spacerowicze oglądali żłobek (raczej taki nowoczesny), dźwig deptany, zwierzęta i ptaki. Wśród zwierząt: owce, kozy, kucyki, dzik i jeszcze jakieś niezindyfikowane zwierzę. Ptaki reprezentował orzeł, gęsi, kaczki, perliczki.
Żywa szopka pod kościołem Serca Jezusowego przywitała nas śpiewaniem kolęd, której wtórowała garść zebranych spacerowiczów. Akurat nadeszli Trzej Królowie z darami (póżniej można było z nimi zrobić zdjęcie za jedyne 2 euro). Tu też dzieci oglądały zwierzęta i ptaki: gołębie, gęsi, kozy, barany.
Na popołudnie zaprosiliśmy mojego brata z jego nową panią, na świąteczny obiad i podwieczorek. Brat jeżdzi na taksówce, więc obyło się bez alkoholu, tylko wypiliśmy (bez brata) trochę nalewki z wiśni. Ponieważ święta są jakby przedłużone przez niedzielę na niedzielę planujemy spotkanie z rodzeństwem męża, u kogo jeszcze nie ustaliliśmy.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?