"Ale... aby dotrzeć do przystanku przy sklepie "Groszek" przy ulicy Budziszyńskiej, trzeba brnąć po piachu (a w deszczowe dni po błocie), bo brakuje krótkiego odcinka chodnika. Wystarczy dosłownie kilka płyt chodnikowych i godzina pracy (no może dwie) i będzie można swobodnie przemieszczać się z przystanku na przejście i odwrotnie”.
Minęło pięć miesięcy i praca oceniona przeze mnie na dwie godziny (niech będzie nawet na jeden dzień roboczy), nie została wykonana. Nadeszła deszczowa jesień i w miejscach gdzie brakuje chodnika stoją kałuże wody, uniemożliwiając dojście do przystanku autobusowego. Alternatywą jest przechodzenie na przystanek przez jezdnię naprzeciwko przestanku, jednak tam jest niebezpiecznie i nie ma wytyczonego miejsca przejścia przez jezdnię.
Jeżeli jednak ZDiTM wytyczył pasy w miejscu przejścia przez jezdnię oddalone od przystanku ok. 20 m, to zrobił to celowo, aby mieszkańcy nie przechodzili przez jezdnię bezpośrednio na przystanku. Zapomniał jednak, że od przejścia trzeba dojść do przystanku po miejscach, gdzie chodnika brakuje i teraz w słotną jesień przeważnie stoi tam woda.
Także, aby dojść do przystanku autobusowego z drugiej strony, od ul. Włościańskiej też trzeba brodzić w wodzie na wjeździe od Budziszyńskiej do budynków przy ul Inowrocławskiej (chyba źle wyprofilowana droga bo ciągle stoi tam woda), zresztą zobaczcie sami na zdjęciach.
Zobacz też: Interwencje MM: Dorobić brakujący chodnik
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?