Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jak będzie wyglądał strajk nauczycieli w Szczecinie?

Małgorzata Klimczak
Małgorzata Klimczak
Kwietniowa przed Urzędem Wojewódzkim w Szczecinie
Kwietniowa przed Urzędem Wojewódzkim w Szczecinie Archiwum
15 października nauczyciele rozpoczynają strajk włoski, który ma być kontynuacją kwietniowego strajku. W Szczecinie też zamierzają strajkować, ale nie wszyscy.

Strajk nauczycieli. Jak będzie wyglądał?

Nauczyciele chcą kontynuować akcję protestacyjną w formie strajku włoskiego. W ankiecie ZNP opowiedzieli się za "niewykonywaniem pozastatutowych zadań w swojej szkole, przedszkolu lub placówce".

We wrześniu Związek Nauczycielstwa Polskiego przeprowadził wśród pracowników wszystkich typów szkół, placówek oświatowych i przedszkoli będących i niebędących członkami związku „Kwestionariusz badawczy ZNP”.

Ankieta ZNP zawierała pytania dotyczące oceny kondycji polskiego systemu oświaty, protestu i udziału w preferowanej formie akcji protestacyjnej.

W oparciu o wyniku ankiety, Związek Nauczycielstwa Polskiego zdecydował o rozpoczęciu protestu włoskiego od 15 października.

ZOBACZ TEŻ:

A w naszym mieście?

W Szczecinie ZNP także rozesłał ankiety do wypełnienia. Na 4 800 członków ankietę wypełniło tylko 1 112 osób i byli to głównie nauczyciele, co stanowi 23 procent. To bardzo mało.

Jeśli chodzi o pracowników administracji, ankietę wypełniło tylko kilka osób. Wskazano strajk włoski.

- Bardzo mało ludzi wzięło udział w naszych ankietach - mówi Teresa Mądry, prezes szczecińskiego ZNP. - Nie ma atmosfery do strajku. Część nauczycieli na pewno będzie strajkowała, ale część nie chce tego robić. Po poprzednim strajku ludzie są zniechęceni. Ci, którzy będą strajkować, zamierzają podejmować tylko te obowiązki, które wynikają z karty nauczyciela. Przestaną brać udział w zajęciach dodatkowych, wyjeżdżać z uczniami na wycieczki, organizować imprezy typu Dzień Chłopaka czy Dzień Matki.

ZOBACZ TEŻ:

W wielu szkołach w Szczecinie nauczyciele już podjęli strajk włoski. Tak jest m.in. w Szkole Podstawowej nr 54, Szkole Podstawowej nr 37 czy Szkole Podstawowej nr 56. Są to głównie duże szkoły podstawowe.

- Myślę, że nauczyciele zaczęli bardziej się szanować i za wszystkie dodatkowe prace, które wykonują w szkole, chcą mieć zapłacone - mówi Teresa Mądry. - Natomiast problemem może być to, że zmieniły się przepisy dotyczące odpowiedzialności dyscyplinarnej nauczycieli.

Decyzją Sejmu RP przepisy te zostały one zaostrzone. Teraz dyrektor szkoły zawiesza w pełnieniu obowiązków nauczyciela (a organ prowadzący – dyrektora szkoły), jeżeli wniosek o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego dotyczy czynu naruszającego prawa i dobro dziecka.

- To jest przepis, który pozwoli dyrektorom zaszantażować nauczycieli, którzy nie będą chcieli podjąć dodatkowych obowiązków - mówi Teresa Mądry. - Na przykład dyrektor może zarzucić nauczycielowi, który ma podczas przerwy dyżur na korytarzu, że nie wyszedł na korytarz zaraz po dzwonku, żeby zapewnić bezpieczeństwo dzieciom. A nauczyciel nie zawsze może wyjść z sali natychmiast po dzwonku. Czasami jeszcze rozmawia z uczniami, którzy mają różne pytania. Teraz w szkołach jest monitoring i dyrektor może to wykorzystać jako wykroczenie i zagrozić nauczycielowi karą dyscyplinarną. Tego się obawiamy.

CZYTAJ TEŻ:

Manifestacja nauczycieli pod Urzędem Miasta w Szczecinie. 25.04.2019 r.

Nauczyciele protestowali przed Urzędem Miasta w Szczecinie

Strajk nauczycieli trwa. Pedagodzy znów przeszli przez Szcze...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto