Ich mottem, które powtarzają sobie przez każdym koncertem są słowa, które powiedział kiedyś Chuck Berry - jeśli się nie spociłeś na scenie to koncertu nie możesz zaliczyć do udanych. Do każdego ze swoich koncertów podchodzą indywidualnie, na scenie dają z siebie wszystko napędzając siebie oraz publikę niesamowitą dawką energii, która płynie z ich muzyki.
Magdalena Anna Duda: Na koncie macie już ponad 1000 występów, czy z takim doświadczeniem, setkami przygód, można powiedzieć, że ze spokojem i opanowaniem wychodzicie na scenę, czy czujecie jeszcze dreszcz emocji przed występami?
Oczywiście, że emocje są. Choć w tej materii nie ma reguły - czasem pojawia się mała trema ale znacznie częściej podekscytowanie.
Jeśli o przygodach mowa, to zdradźcie naszym czytelnikom jakieś ciekawostki, wesołe przypadki związane z występami, gafy i inne śmieszne historie, które was spotkały.
Gafy, są nieważne, bo mamy tzw. rock and roll'owe, czyli swobodne podejście do grania, tak wiec gaf nie pamiętam, ale pamiętam jak po koncercie podeszła do nas starsza pani z totalnie rozpłyniętym makijażem i dziękowała nam, że nie pamięta kiedy to tak się uśmiała do łez. Faktycznie, tamten występ był wyjątkowo "jajcarski".
W Waszym repertuarze znajdują się setki piosenek, jest jakaś szczególna, która, pomimo wielokrotnego jej odtwarzania, wykonywania, ściska Wam serducho?
Dreszcze mnie przechodzą gdy słyszę wyjątkowe utwory i wykonania. My, jako Kararockers, tylko staramy się dostarczyć rozrywki, najlepiej jak potrafimy. Ten zespół jest stworzony właśnie po to. Ale jeśli pytasz, to osobiście lubię śpiewać i grać np. numery Oddziału Zamkniętego.
Podczas Waszych występów publiczności dostarczany jest tekst piosenek za pomocą telebimów. Skąd pomysł na takie dosyć nietypowe i niespotykane rozwiązanie?
Dlaczego niespotykane? Od dziecka pamiętam, jak na mszy niedzielnej wyświetlano teksty na telebimie. Tak zresztą jest dziś (śmiech).
Już za tydzień wystąpicie na Inwazji Światła w Częstochowie. Przygotowujecie z tej okazji jakieś specjalne show?
Na Inwazji będziemy grać dość wcześnie, niejako na rozgrzewkę. Ale ponieważ zarazem nasz występ będzie niezbyt długi, możemy obiecać, że wybierzemy tylko te najlepsze piosenki z najlepszych i wykonamy je z pełną energią. Przekładając to na język sportowy nie musimy rozkładać sił na maraton, więc narzucimy tempo sprinterskie.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?