Warunki, w jakich mieszkają rodziny są naprawdę tragiczne: dach budynku jest zniszczony, brakuje wielu dachówek. Problemem są zniszczone rynny. Deszczówka dostaje się do mieszkań, zalewa elewację. W mieszkaniach czuć wilgoć, jest grzyb. W budynku trzeba wymienić instalację elektryczną, bo jest przestarzała i wadliwa. Dodatkowo potrzebna jest wymiana niemalże całej instalacji wodnokanalizacyjnej.
– Nasz budynek jest w katastrofalnym stanie – mówi Tadeusz Szlązek, mieszkaniec budynku. – Od wielu lat nie był remontowany. Wszystko się nam sypie na głowy.
Koszt doprowadzenia ruiny do ładu to ponad dwieście tysięcy złotych. Wykonanie samego remontu nie jest możliwe, ponieważ dwie z pięciu rodzin wykupiły lokale na własność. Po wykupie mieszkań powstała mała wspólnota mieszkaniowa. Każdą uchwałę (nawet naprawę dachu czy elewacji) muszą zatwierdzić wszyscy jej członkowie. I tu zaczyna się problem. Jeden z właścicieli za wszelką cenę nie chce dopuścić do remontu. Upiera się, że powinno wykonać go miasto. Jednak Zarząd Budynków i Lokali Komunalnych nie ma wszystkich udziałów we wspólnocie.
– Tutaj jest ewidentny problem z jednym mieszkańcem, który nie zgadza się na uchwalenie jakiegokolwiek funduszu remontowego – relacjonuje Szymon Dominiak-Górski z Zarządu Budynków i Lokali Komunalnych w Szczecinie. – To jest zaliczka wynikająca z ustawy o własności lokali. Wszyscy właściciele mają obowiązek płacić na ten fundusz. Najprawdopodobniej sprawa zakończy się w sądzie.
Podczas tworzenia wspólnoty właściciele nie wzięli pod uwagę składek na fundusz remontowy i żadne pieniądze na ewentualny remont nie zostały zgromadzone. Pozostaje tylko zaciągnięcie kredytu, który według zarządcy jest możliwy.
Administracja Gruntów, Budynków i Lokali twierdzi, że remont powinien zostać wykonany jak najszybciej. Jeśli żadne kroki nie zostaną w tej sprawie podjęte to lokatorzy będą narażeni na ogromne niebezpieczeństwo. Niestety uchwała dotycząca kredytu musi być również zaakceptowana przez wszystkich członków zarządu.
– Staramy się za wszelką cenę doprowadzić do remontu. Niestety nie jest to łatwe – mówi Tomasz Jaskólski, opiekun wspólnoty z AGBiL. – Wielokrotnie przygotowywaliśmy wyceny napraw. Niestety jeszcze żadna uchwała w związku z remontem nie została przyjęta. Remont musi zostać wykonany jak najszybciej.
Sprawą zagrażającego bezpieczeństwu mieszkańców budynku zainteresował się Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Szczecinie. W tym przypadku tylko inspektorzy mogą spowodować, że wykonanie remontu będzie możliwe. W najgorszym przypadku lokatorzy mogą zostać przesiedleni, a budynek wyburzony.
– Nasi inspektorzy sprawdzą jak naprawdę wygląda sytuacja w tamtym budynku – poinformowała Marta Sieniecka z PINB. – Sprawą na pewno się zajmiemy. Postaramy się rozwiązać ten problem.
Giganci zatruwają świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?