- Cieszymy się, że jest nowa droga, wygląda to ładnie i bezpieczniej będzie się jeździło - mówi Robert Badowski, kierowca. - Obok niej są jednak prywatne garaże. Praktycznie nie mamy możliwości z nich już korzystać, z dwóch powodów. Po pierwsze: dojazd do nich został kompletnie zniszczony. Jest potężne błoto, przez które ciężko się przedostać. Druga sprawa to położenie chodnika. Jest on zdecydowanie za blisko. Kiedy otworzymy drzwi od garażu - trzeba wielokrotnie manewrować autem, by do niego wjechać. Odległość to niewiele ponad cztery metry!
Zainteresowaliśmy się zgłoszeniem i pojechaliśmy sprawdzić, jak to wszystko wygląda. Dojazd rzeczywiście przypomina rozorane pole. Po otwarciu drzwi od garażu kierowcy nie mogą wjechać do środka. Jeśli już się to uda - to po wielokrotnym manewrowaniu.
- Prosiliśmy o takie rozwiązanie, żebyśmy mogli wjeżdżać po niskim chodniku - mówi Badowski. - Niewiele sobie z naszych próśb zrobili. Obok zaplanowali jeszcze pas zieleni. Garaże mamy tutaj po naście lat. Rocznie za dzierżawę płacimy ponad 300 złotych. Zimą, przez bezmyślność TBS-ów, auto będziemy trzymać na mrozie.
Zapytaliśmy w Towarzystwie Budownictwa Społecznego, dlaczego wszystko to zostało rozwiązane w tak nieprzemyślany sposób. Do końca tygodnia mamy otrzymać odpowiedź.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?