- Jakiś czas temu usłyszeliśmy w mieszkaniu podejrzany hałas, jakby ktoś drapał w podwieszany sufit – opowiada nasza Czytelniczka. – Potem okazało się, że ziemniaki, które trzymamy w mieszkaniu, są ponadgryzane. W kuchni panował także specyficzny zapach i to wszystko nam uświadomiło, że w naszym domu grasuje szczur! Walczyliśmy z nim przez kilka dni i w końcu udało się nam go pozbyć.
Mieszkańcy doskonale wiedzą, kto jest winien temu, że w okolicy ul. Orzeszkowej pojawiły się szczury.
- Codziennie rano na działkę przychodzi małżeństwo, które wysypuje resztki jedzenia i spokojnie wraca do domu – mówi pani Wiesława. – Z okna łazienki widać, jak kilka szczurów po posiłku chowa się do swoich norek. Mój mąż zwracał im uwagę i powiedział, że wezwie sanepid. Przez dwa dni był spokój, ale potem wszystko wróciło do normy.
O problemach mieszkańców poinformowaliśmy straż miejską.
- Będziemy rozmawiać z mężczyzną, Skontaktujemy się także z zarządcą ogrodów działkowych – obiecuje Joanna Wojtach, rzecznik SM. – Przypominamy także, że od 15 do 30 kwietnia powinna być przeprowadzana deratyzacja, o której powinni pamiętać zarządcy budynków. Może dzięki wyłożeniu trutek uda się zapobiec przedostawaniu się szczurów do mieszkań.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?