Mandala z wagin, składany Jezus, samochód – błyskotka oraz inne prace ponad 40 artystów można było oglądać podczas tegorocznego festiwalu.
„Błyskotka” Krzysztofa Keda Olszewskiego, czyli oklejony setkami małych lusterek Volkswagen Garbus to najnowsze dzieło. Eksponat ustawiony został na ul. Tkackiej i przyciągał uwagę przechodniów, nawet tych nie zainteresowanych festiwalem inSPIRACJE. Co chwila ktoś podchodził do samochodu i podziwiał lub robił sobie pamiątkowe zdjęcie.
Przy „Błyskotce” spotkaliśmy Anię Smolińską, Joannę Paszkowską i Sandrę Kalinowską.
- Nie oglądałyśmy zbyt wielu eksponatów, ale mimo to uważam, że festiwal to ciekawa propozycja dla mieszkańców Szczecina, bo w końcu można tu zobaczyć coś więcej niż tylko szare mury – mówi Joanna.
W tym roku tematem przewodnim festiwalu był "Raj". Każdy, kto wchodził do klubu od razu mógł się tak poczuć jak w raju ze względu na scenografię.
To, co od razu zwracało uwagę to zapach, który wyraźnie czuć było w holu klubu. To zapach męskiego strachu, który na dwóch ścianach umieściła Sissel Tolaas, artystka z Norwegii. Aktualnie Sissel bada zapachy osób cierpiących na fobie. Dwa z nich można było powąchać. Zapachy wzbudzały różnorodne reakcje uczestników festiwalu.
- Mam wąchać ścianę? Ale jak zapach można przenieść na ścianę – nie dowierzała Marzena Graciuk, która wybrała się na festiwal.
Po wielu namowach jednak powąchała.
- Pietruszka? Tak mi się kojarzy ten zapach – stwierdziła. – Nie podoba mi się. Ten drugi jeszcze mniej.
- Mnie też odrzuca ten zapach – mówi Joanna. – Nie chciałabym się przytulać do mężczyzny, który tak pachnie.
Zapach męskiego strachu odrzucał, a jak było z innymi pracami? Duże zainteresowanie wzbudzały prace Davida Cernego. Czeski artysta wzbudzał zainteresowanie głównie jako skandalista, który dwa lata temu zażartował sobie z całej Europy pokazując państwa unijne stereotypowo. Na spotkaniu twierdził, że wcale nie jest kontrowersyjnym autorem, a jego Jezus, którego samodzielnie można złożyć jak zabawkę, również nie wywołał zgorszenia. Podobnie jak mandala ze sfotografowanych wagin Maurycego Gomulickiego. Okazuje się, że szczecińska widownia jest dosyć tolerancyjna i ostrożna w określaniu czegoś kontrowersyjnym.
- Widziałem bardziej kontrowersyjne rzeczy – twierdzi Darek Zbieski, zwiedzający wystawy. – Przyznaję, że w ubiegłym roku ten festiwal był zrobiony z większym rozmachem, ale w tym roku też jest w porządku. Jest kilka ciekawych prac i na pewno warto było je zobaczyć.
inSPIRACJE są festiwalem wyjątkowym, ciekawym i wcale nie dla wybrańców, o czym może świadczyć sporty tłum zwiedzających ekspozycje w dniu otwarcia festiwalu oraz na koncertach i pokazach mody.
W przyszłym roku tematem festiwalu będzie „Apokalipsa”.
Poniżej możecie zobaczyć zdjęcia z wczorajszego pokazu mody oraz koncertu Andrzeja Smolika
Zobacz też relację z otwarcia festiwalu: inSPIRACJE 2011: Przenieśliśmy się do raju [zdjęcia, film]
Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?