Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Imprezują pomimo zakazów. Zostawiają bałagan i nie dogaszają ognisk

Szymon Wasilewski
Szymon Wasilewski
Tak wyglądał zakątek wodny dla małego sprzętu pływającego - Zakątek Chełszcząca - po nocnej imprezie w weekend, zorganizowanej najpewniej przez kilkanaście osób. Podobnie było w Czarnej Łące
Tak wyglądał zakątek wodny dla małego sprzętu pływającego - Zakątek Chełszcząca - po nocnej imprezie w weekend, zorganizowanej najpewniej przez kilkanaście osób. Podobnie było w Czarnej Łące Internauta
Pomimo zakazu organizowania spotkań i imprez oraz korzystania z wiat, imprezują w najlepsze. Co gorsza, zostawiają straszny bałagan, a nawet nie gaszą po sobie ognisk...

Poluzowanie tzw. reżimu sanitarnego oraz ładna pogoda sprawiły, że na ulicach, w parkach, na szlakach pojawiły się wręcz tłumy. Jak czytamy na stronach rządowych, do odwołania wciąż obowiązuje zakaz organizowania wszelkich zgromadzeń oraz imprez (wyłączone są zakłady pracy). Dodatkowo nie można korzystać na terenach leśnych z miejsc biwakowania, wiat, urządzeń przeznaczonych do zabawy dzieci.

ZOBACZ TEŻ:

Niestety, apele o rozsądne zachowanie nie zawsze są skuteczne. W niedzielę, podczas porannego spaceru z psem, mieszkanka Dąbia, która wybrała się w okolice wału przeciwpowodziowego nad jeziorem Dąbie, natknęła się na potworny bałagan. W tzw. Zakątku Chełszcząca (to jeden z pięciu zakątków wodnych dla małego sprzętu pływającego, jakie powstały na terenie Sadlińskich Łęgów w Dąbiu) pod wiatą natknęła się na dymiące się wciąż palenisko, a dookoła porozrzucane były dziesiątki puszek, butelek, śmieci.

Najwidoczniej kilka godzin wcześniej odbyła się tu impreza, w której uczestniczyć mogło nawet kilkanaście osób. Nie dość, że ryzykowali własnym zdrowiem, to w czasach suszy ryzykowali z rozpalaniem ognia, który ostatecznie zostawili.

- Regularnie przychodzę tu na spacery z psem i niestety, regularnie natykam się tu na takie obrazki. Zamówiłam z MPO worki na śmieci i przychodzę tu sprzątać, bo nie mogę na to patrzeć. Siano, które tu spłonęło było odłożone dla sarn - mówi pani Ewelina, którą spotkaliśmy w niedzielę na miejscu.

Później udostępniła ona w sieci zdjęcia ze sprzątania.

- Co drugi dzień biegam tą trasą. Zwracanie uwagi, straszenie policją nie daje efektu. Polemika z sześcioma czy siedmioma osobami pod wpływem staje się ryzykowna. Świadomość naszego społeczeństwa w kwestii czystości i porządku jest fatalna - komentuje jeden z internautów.

Na podobną scenę natknęliśmy się kilkanaście minut później w Czarnej Łące, również nad brzegiem jeziora Dąbie, gdzie jeden z mieszkańców sprzątał pozostałości po imprezie.

- Niektórzy są nawet tak bezczelni, że przyjeżdżają tu quadami albo autami terenowymi wjeżdżają na plażę - mówi.

- Apeluję do policji, straży miejskiej, kogokolwiek, kto jest w stanie zadbać o porządek i bezpieczeństwo tych miejsc, by zwróciły uwagę na te zakątki - dodaje pani Ewelina.

ZOBACZ TEŻ:

Pierwszy dzień w Szczecinie po otwarciu parków, Jasnych Błon...

CZYTAJ TEŻ:

Zobacz też:

Koronawirus. Liczba zakażeń w Polsce:

zachodniopomorskie
  • Zakażonych221 363
    + 1 725
  • Zmarło4 099
    + 0

8. miejsce pod względem liczby nowych zakażeń.

polska
  • Zakażonych:+33 480(4 886 154)
  • Zmarło:+33(105 194)
  • Szczepienia:+19 509(51 564 403)
więcej
Dane zaktualizowano: 31.01.2022, godz. 10:45 źródło: Ministerstwo Zdrowia

Poczytaj, pooglądaj, dowiedz się więcej

ZOBACZ TEŻ:

ZOBACZ TEŻ:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto