Sonia Mrzygłocka
[email protected]

Cech Rzemiosł Spożywczych w Szczecinie tuż przed tłustym czwartkiem tłumaczył dlaczego nie warto kupować bardzo tanich słodkości, masowo produkowanych dla marketów i dyskontów.

- Na pączkach nie powinno się oszczędzać. Nie mogą kosztować 49, czy 60 groszy. Tak naprawdę minimalny koszt wyprodukowania jednego pączka to ok. 90 groszy. Tańszych nie warto kupować, zwykle mają dużo chemii w środku - mówi Krzysztof Wudarski.

Każdy zakład ma swoją filozofię i unikalną recepturę tworzenia przysmaku masowo spożywanego w zapusty. W tłusty czwartek, niezależnie od miejsca wyrobu, zapotrzebowanie na pączki znacznie wzrasta. Jak zdradzają członkowie Cechu Rzemiosł Spożywczych, tego dnia w szczecińskich piekarniach i cukierniach powstaje o 50 - 60 razy więcej pączków niż zazwyczaj.

Podobno jeżeli w zapusty nie uraczymy się tłustym przysmakiem, w całym roku nie będzie nam się wieść. Skąd jednak wziął się zwyczaj spożywania pączków w dniu zapowiadającym rychłe zakończenie karnawału? Jest na to wiele teorii. Podobno już w starożytnym Rzymie podczas uczt z okazji nadejścia wiosny jedną z głównych potraw były pączki z ciasta chlebowego, wypełnione słoniną. Takie też pączki (lub ich odmiany z tłustym mięsem) długo gościły na polskich stołach.

Pączki jakie znamy dziś najprawdopodobniej zostały stworzone przez jednego z mieszkańców Ukrainy. W XVI i XVII wieku pomysł został przejęty przez Niemców i Austriaków, którzy zaczęli doskonalić recepturę - tłumaczy Andrzej Wojciechowski, przedstawiciel szczecińskiego cechu.

Pączki dzielimy na kilka rodzajów, najpopularniejsze są jednak szprycowane i zawijane. Możemy także przebierać w rodzajach nadzienia. Za tradycyjne w naszym kraju uważane są nadziane marmoladą lub dżemem o smaku różanym. Te z czekoladą lub advocatem nie są wymysłem lub eksperymentem. Takiego rodzaju pączkami już od wielu lat zajadają się mieszkańcy Niemiec i Austrii.

Kiedy już znamy swój ulubiony smak pączka, powinniśmy zwrócić uwagę na to jakiej jest jakości. Podobno najświeższe są pączki z jasną obręczą (jest ona świadectwem, że był odpowiednio smażony). Istotna jest także sprężystość lukru, który powinien pączka pokrywać, a nie kruszyć się. Ostatnim kryterium jest zapach. Aromat przepalonego tłuszczu nie jest dobrym znakiem, takiego pączka warto odłożyć z powrotem na półkę.

Zobacz również:

• Smaczny Szczecin: Dziś Tłusty Czwartek! [wideo]
• Wszystko o smacznych pączkach [raport]