Państwo Jakubowscy świąteczne zakupy zaczynają dwa tygodnie przed świąteczną niedzielą. Wybierają hipermarkety, bo jest w nich taniej i występuje większy wybór.
– Kupujemy takie produkty, które nie psują się szybko – mówi pani Bożena.
I po kolei wymienia: napoje, groszek, kukurydzę, jajka i mak. Do świątecznego stołu zasiada pięcioosobowa rodzina. Tak więc zazwyczaj przydają się dwie puszki kukurydzy i tyle samo groszku, jednatorebka maku i 30 jaj – do sałatki i napisanki. Z napojów państwo Jakubowscy najbardziej preferują wodę mineralną, której kupują całą paletę.
Bardziej konkretne zakupy robią tuż przed świętami. Wtedy zaopatrują się w mięso, czyli 2 kg karkówki, 2 kg schabu i boczek oraz ok. 3 kg białej kiełbasy. Oczywiście nie zapominają owarzywach iowocach.
Nie planują, co wybiorą z tego „repertuaru” i w jakiej ilości. Najważniejszym składnikiem tych zakupów jest jednak korzeń chrzanu.
– Naszą tradycyjną świąteczną potrawą jest rosół gotowany na chudym mięsie, którym zalewamy białą kiełbasę – zdradza MM Bożena Jakubowska. – Aby danie było naprawdę dobre i ostre, kupujemy korzeń chrzanu imąż go trze.
Koszt tej przyprawy mieści się w granicach 4 zł. Wśród wielkanocnych zakupów nie może oczywiście zabraknąć ozdób, takich jak rzeżucha i stroika. Pani Bożena i jej mąż Jarosław zaopatrują się również w zestaw słodyczy, który służy za upominek dla trójki dzieci. Za zakupy Jakubowscy zapłacą ok. 600 zł.
– Co roku wydajemy więcej na święta – mówią. – I to nie dlatego, że więcej kupujemy. Po prostu wszystko drożeje.
W ubiegłym roku za te same produkty zapłaciliby co najmniej o 100 zł mniej.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?