Hospicjum w Szczecinie skorzysta z oferty "Zetki". 50 tys. zł trafi jednak do dzieci!

W poniedziałek zakończyła się aukcja nart Justyny Kowalczyk z autografem. Dochód z niej miał zasilić konto Zachodniopomorskiego Hospicjum dla Dzieci w Szczecinie.

Dzień później okazało się, że osoba, która zaoferowała największą kwotę nie ma tych pieniędzy a zrobiła to tylko po to, żeby podbić cenę.

Tego samego dnia Fundacja Radia ZET zaoferowała się, że kupi narty Justyny Kowalczyk za tę samą kwotę, którą wylicytował nieuczciwy internauta.

- Fundacja uznała, że to sprawa honorowa i jak najszybciej podjęła decyzję o zakupie nart - czytamy w komunikacie.

Hospicjum dla Dzieci w Szczecinie postanowiło przyjąć ofertę "Zetki", ponieważ obawiali się, że pozostałe osoby biorące udział w aukcji mogłyby również działać nieuczciwie.

- Aukcja się zakończyła, nie będziemy jej kontynuować ani rozmawiać z pozostałymi osobami - komentuje Kinga Krzywicka. - Dzisiaj zastanowimy się, czy wyjdziemy na drogę sądową przeciwko osobie, która wygrała aukcję.

Pieniądze zostaną przeznaczone na specjalistyczny wózek dla Patryka, stacjonarne koncentratory tlenu, podnośnik i sprzęt rehabilitacyjny.

Na początku tygodnia ruszyła kolejna aukcja kasku Adama Małysza z autografem na rzecz Zachodniopomorskiego Hospicjum dla Dzieci. Aukcja potrwa do 29 marca i już wzbudza spore zainteresowanie fanów sportu.

- Nie ukrywam, że mamy pewne obawy po tym wszystkim, co się stało, ale mamy nadzieję, że po nagłośnieniu sprawy osoby, które teraz licytują zastanowią się dwa razy, zanim wezmą udział w akcji - podkreśla Kinga Krzywicka.

Zespół Fundacji Zachodniopomorskiego Hospicjum Dla Dzieci liczy na aktywność internautów i ich wsparcie opieki, którą objętych jest 27 dzieci z terenu całego województwa zachodniopomorskiego.

Czytaj też: Zobacz aukcję kasku Adama Małysza z autografem Wylicytował narty Justyny Kowalczyk za 51 tys. zł, ale... okazało się, że nie ma pieniędzy