Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Hocki-klocki czyli kulisy polskiego show-biznesu

Redakcja
Fat Belly Family miało zagrać koncert w klubie ROCKZ w Gdyni. - Nie zagramy. Zobaczcie jak nas, kozaków z Pomorza, załatwili cwaniaki z Pomorza - piszą do nas członkowie zespołu.

Kochani,

Z całego serca chcieliśmy zagrać długi koncert w Trójmieście, ALE nie wyszło...(na sobotnim Open Air oczywiście zagramy - to nie o tym). Z pomocą, która uniemożliwiła nam występ, przyszedł gdyński klub ROCKZ w Gdyni - opowiadają chłopaki z Fat Belly Family.

Najpierw mieliśmy zagrać w czwartek 10.09.09. Niestety, jakiś koleżka z klubu odwołał nasz koncert, bo zapomniał, że jest inna impreza - tak było kilka dni temu. Koncert został przeniesiony na niedzielę - 13.09.09. Dziś chcieliśmy zapytać, kto zagra przed nami support, wedle wcześniejszych ustaleń:

[fbf] - Hej, tu FBF, jak tam koncercik? Kto gra przed nami?

[rockz] - wszystko w porządku! Koncert będzie oczywiście! Już sprawdzam...yyyy...to znaczy...w niedziele?...yyyyy...no jest problem, boooo jest taka miejscowa kapela, takie chłopaki co grają Dżema... no i w ogóle już plakaty sobie rozwiesili.

[fbf] - Hę?

[rockz] - No wiecie... Bo oni jak grają to dużo ludzi jest, pełno jest, a jak będzie normalny koncert to ja nie wiem czy będzie pełno.... przepraszam...

[fbf] - yyyy..

Moi drodzy....czas na drugą część poradnika:

- szanujcie kapele, bo będziemy Was smarować gdzie tylko damy radę,
- szanujcie publiczność kapel, bo owa publiczność przestanie szanować Was,
- zwalniajcie skretyniałych pracowników,
- albo dajcie im telefony na abonament, bo może ten baran miał na kartę i nie mógł do nas zadzwonić,
- potem zróbcie kurs "bycia wporzo", bo będzie źle...

Na koniec ostrzegamy - Klub ROCKZ w Gdyni (Warszawska 5) pojechał z nami jak z pingpongami. Ogólnie postaramy się, o zmasowanego pierda w kierunku klubu i postaramy się szerzyć śmierdzącą opinię - informują na swojej stronie internetowej muzycy z FBF.

Klub ROCKZ: "To nie było tak" Skontaktowaliśmy się z przedstawicielami klubu w celu wyjaśnienia tej sytuacji. Przeprosili za zamieszanie, ale według nich wina leży po stronie zespołu.

- To prawda, mieli zagrać i to nawet ja z nimi rozmawiałem - mówi Grzegorz Brandt. - Nie potwierdzili jednak swojego przyjazdu i przez to klub wynajęliśmy innej grupie. Imprezy organizujemy na bieżąco, grafik występów mamy napięty. W tym przypadku mamy czyste sumienie. Jak ktoś pięć razy dzwoni i zastanawia się nad tym, czy chce zagrać czy nie - to już jego wina. Nie możemy i nie będziemy na nikogo czekać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Czy Biało - Czerwoni zatriumfują w stolicy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto