Hełm będzie blaszany

Od 2004 roku szczecinianie snują domysły na temat ostatecznego oblicza katedry św. Jakuba Apostoła. Od dwóch lat trwa jej wielka przebudowa, warta 10 milionów złotych. Największe emocje budziła banalna plotka o szklanym hełmie wieży, który natychmiast niektórym skojarzył się z rekonstrukcją berlińskiego Reichstagu.

- Forma będzie nowoczesna. Niech służy następnym pokoleniom – tajemniczo mówił jesienią Grzegorz Torbé, kierownik inwestycji z domu inżynierskiego „Promis” S.A.

Chociaż sekrety dotyczące oblicza wieży są pilnie strzeżone, udało nam się ustalić kilka istotnych faktów. Nowy kształt katedry będzie niemalże wierny koncepcji prof. Stanisława Latoura. To próba rekonstrukcji średniowiecznego hełmu wieży ukończonego przez mistrza Boenecke w 1503 r. Została wykonana w oparciu o analizy rycin z panoramami Szczecina z XVI i XVII wieku.

- Rozważamy możliwość przeszklenia tylko znikomej części dachu - mówi Małgorzata Jankowska, Miejski Konserwator Zabytków. - Wyłącznie przy punkcie widokowym. Przeszklenie całej iglicy nie wchodzi w grę.

- Konstrukcja była dla nas wielkim wyzwaniem. Wieża udźwignie maksymalnie 35 ton. Dlatego szkło jest wykluczone, byłoby zbyt ciężkie. Hełm będzie blaszany – mówi Grzegorz Torbé.

Powierzchnia widokowa dostępna dla turystów będzie znacznie wyżej niż pierwotnie zakładano. Do tego powstaną nie jeden, a dwa punkty widokowe. Pierwszy na wysokości 49 metrów – tu panoramę miasta zobaczymy przez otwory w murach. Natomiast drugi sięgnie 60 metra i być może właśnie tu znajdą się 2-3 metrowe okna. Do punktów widokowych zawiezie nas winda. Pierwsza będzie ulokowana w ścianie północnej, żeby nie zasłaniać okien wieży i nowych organów. Dojedzie do ok. 24 metra. Tu będzie miejsce na ekspozycje historyczne Potem przesiadka i środkiem wieży dostaniemy się aż do 60 metra – na poziom dzisiejszej podstawy dachu z czterema wieżyczkami.

Finał historycznej przebudowy planowany jest w listopadzie tego roku.