Serial pt. „Budowa hali tenisowej w Szczecinie” trwa w najlepsze. Od maja, kiedy główny wykonawca prac zszedł z placu budowy, na działce po dawnym Lodogryfie nie dzieje się nic. Nie ma robotników i oczywiście nie ma hali. Jest za to dziura w ziemi z częścią ścian i kilkoma filarami.
Dotychczas nie było też chętnych na dokończenie budowy. O czym świadczy ogłoszenie kolejnego już przetargu na wybudowanie hali. Poprzednie były unieważniane. Zgłaszała się tylko jedna firma, której cena znacznie przekraczała budżet zaplanowany przez miasto. Magistrat na budowę hali chce przeznaczyć 7 mln 100 tys. złotych.
Po ostatnim nierozstrzygniętym przetargu interweniowali miejscy radni. Wspólnie z prezydentem i miejskim ośrodkiem sportu mieli znaleźć wyjście z sytuacji.
- Od momentu unieważnienia ostatniego przetargu na dokończenie hali tenisowej (co miało miejsce pod koniec września) pracowaliśmy nad zmianami w projekcie, które sprawiłyby, że niektóre elementy obiektu mogłyby być wykonane w innej technologii, oczywiście bez negatywnego wpływu na jakość całej budowli) - informuje Dariusz Sadowski z Miejskiego Ośrodka Sportu, Rekreacji i Rehabilitacji w Szczecinie. - Efektem tych prac jest nowy przetarg, który ogłosiliśmy 25 listopada. Na oferty firm zainteresowanych realizacją inwestycji czekamy do 9 grudnia.
Budowa miałaby trwać nie dłużej niż 210 dni. Koszt inwestycji nie jest znany. Jak się dowiedzieliśmy MOSRiR nie występował do miasta o zwiększenie puli pieniężnej na dokończenie budowy, która zakłada wybudowanie hali tenisowej z trzema kortami o nawierzchni akrylowej.
Czytaj również:
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
