Gumieniecki patrol

Nasz patrol rozpoczął się o godz. 12. Najpierw była odprawa w komisariacie Szczecin Pogodno. Ustalano, kto w jakim patrolu pojedzie. Członkowie naszego patrolu jechali samochodem prywatnym. Oprócz Telesfora Ogrodnika i Zdzisława Bućkowskiego z rady osiedla, był Mirosław Pogorzelski ze Straży Miejskiej i policjant Krzysztof Skolimowski.

Najpierw pojechaliśmy do punktu złomu, ponieważ jeden zmieszkańców znalazł tam drzwi od swojego blaszaka. Podczas naszej wizyty okazało się, że drzwi zostały już wywiezione, jednak pracownik skupu zobowiązał się do ich odzyskania.

Następnie pojechaliśmy na ul. Hrubieszowską i odwiedziliśmy spółdzielnię mieszkaniową Selfa. Tam dowiedzieliśmy się o pewnej starszej pani, która potrzebuje pomocy – chciała wymeldować swojego konkubenta, który znęca się nad nią psychicznie. Pani zaprosiła nas do swojego domu i opowiedziała o sytuacji. Postanowiła dać swojemu współlokatorowi jeszcze jedną szansę.

Kolejna interwencja była na ul. Kwiatowej. Kilka dni temu ktoś zostawił tam na centralnym placu dużego fiata. Auto zostało kompletnie rozkradzione, szyba zbita. Krzysztof Skolimowski spisał numery nadwozia i przez radiotelefon poprosił o sprawdzenie kto jest właścicielem. Ten jednak się nie odnalazł. Kiedy już wsiedliśmy do samochodu podszedł mężczyzna, który podał dane właściciela samochodu. Policja i straż miejska zobowiązała go do usunięcia auta.

Kolejna interwencja była przy ul. Białostockiej. Mieszkańcy żalili się na młodzież, która tam przesiaduje. W tej sprawie trzeba będzie jednak zorganizować spotkanie ze wszystkimi mieszkańcami i znaleźć kompromis.

Następnie pojechaliśmy do garażu, na który skarżyli się mieszkańcy okolicznych ulic. Policja odebrała kilkadziesiąt telefonów od osób, które żaliły się na hałas. Wprowizorycznym warsztacie naprawiano kilka aut. Sierżant Skolimowski wypisał mężczyźnie, który wynajął budynek, mandat w wysokości 100 zł. Zapowiedział też kontrolę.