W ciągu pięciu minut zrobiło to siedemnaście osób. Na szczęście, nikomu nic się nie stało. W godzinach szczytu przy zwiększonym ruchu jest tu jednak bardzo niebezpiecznie. Przekonał się o tym pan Robert.
– Jeżdżę tędy rano do pracy a po południu wracam do domu – mówi. – Nieraz zdarzało się, że musiałem przyhamować, bo ktoś nagle wyskakiwał przez barierki i biegł na przystanek. Ludzie nie mają wyobraźni a wystarczyłoby trochę rozsądku, bo może dojść do nieszczęścia!
Policjanci z ruchu drogowego znają problem z ulicy Mickiewicza. Kiedyś płot, który oddzielał chodnik od jezdni był jednolity na całej długości. Dopiero po interwencji władz uczelni został zmieniony na istniejący do dziś łańcuch.
– Powód zmiany był słuszny, bo padł argument, że uniemożliwiało to dojazd straży na wypadek pożaru – wyjaśnia st. post. Adam Szefler, specjalista ds. inżynierii ruchu drogowego w Komendzie Miejskiej Policji. – Teraz jak wygląda sytuacja, każdy może zobaczyć. Zdarza się, że przebiega przez ulicę kilka osób naraz.
Problem można rozwiązać na dwa sposoby. Można wymienić łańcuch znajdujący się przed głównym wyjściem z budynku na zamykaną bramę.
– Ogrodzenie złożone z łańcuszków zaraz przy peronie przystankowym również można zastąpić ogrodzeniem litym – dodaje policjant. – To na pewno nie przeszkodzi, ale utrudni wskakiwanie na ulicę pod koła pędzących samochodów.
Specjalista od ruchu drogowego zdecydowanie odrzucił tworzenie nowych przejść dla pieszych.
– Trzy przejścia dla pieszych na tak niewielkim odcinku to nie jest dobry pomysł, wpłynęłoby to negatywnie na bezpieczeństwo – kończy Szefler.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?