Według dziennika, sprawa rozpoczęła się na przełomie stycznia i lutego 2007 roku. Wtedy na komisariat zgłosili się rodzice dziewczynki, którą napadł pedofil. Po tygodniu zgłosili się następni. Policjanci wytypowali i zatrzymali podejrzewanego sprawcę.
Prokurator zadecydował, że 20-latek otrzyma tylko dozór policyjny ze względu na brak dostatecznych powodów do zatrzymania. Tymczasem policja nadal prowadzi śledztwo, ponieważ w czerwcu pojawiły się kolejne doniesienia rodziców.
- Prowadzimy takie postępowanie, ale ze względu na dobro dzieci nie ujawniamy szczegółów – powiedziała Głosowi nadkom. Katarzyna Legan ze szczecińskiej policji.
Mężczyzna nie jest agresywny. Najpierw śledzi dzieci, a potem je zaczepia i dotyka w miejscach intymnych.
Policja zapewnia, że nie ma powodów do paniki.
- Trwają intensywne czynności, aby go złapać. Nie ma powodów do paniki. Warto jednak, aby rodzice zwrócili szczególną uwagę, co robią ich dzieci w wolnym czasie – mówi Głosowi podkom. Katarzyna Legan.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?