Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gorąca dyskusja o zmianach patronów ulic Szczecina

Marek Jaszczyński
Marek Jaszczyński
Nie milkną echa niedawnego wystąpienia IPN odnośnie zmian patronów ulic i osiedli w Szczecinie. Historycy instytutu zarzekają się, że to tylko sugestia, ale emocje szczecinian są ogromne.

Jednym z tych, który zajął stanowisko odnośnie projektu jest Bogusław Borysewicz, szczeciński pionier. Przesłał do naszej redakcji i do rady miasta swój list. Poniżej publikujemy jego fragmenty.

„Od 1944 roku Polacy żyli w określonych warunkach geopolitycznych narzuconych – bez ich wiedzy – przez układy Jałty i Poczdamu, w których decydowali prezydenci obecnych naszych wypróbowanych przyjaciół. Polacy do żadnych z tych obrad nie zostali opuszczeni chociaż stanowili czwartą siłę militarną w epilogu zwycięstwa. Narodowi polskiemu przyszło żyć w określonych warunkach narzuconych przez Kreml, choć były one bardziej liberalne niż na Węgrzech, Rumunii, Bułgarii, Czechosłowacji, NRD. Tego panowie z IPN-u raczą nie dostrzegać, wyolbrzymiając wszystko to, co było negatywne, dlatego bulwersują mnie różni dyspozycyjni historycy, którzy usiłują udowadniać polskiemu społeczeństwu, że to co działo się za tamtych czasów, tak dziś opluwanego PRL to „be”, a to co dziś się dzieje to „cacy”.

A przecież działo się wiele dobrego i pożytecznego: odbudowa ze zniszczeń wojennych kraju wielkim wysiłkiem, wyrzeczeniem samozaparciem całego społeczeństwa, likwidacja społecznych chorób, wprowadzenie opieki zdrowotnej, wprowadzenie obowiązkowej edukacji, co jest dzisiaj w państwie demokratycznym jest bardzo problematyczne.

Uważam, ze obecna działalność IPN przyniesie polskiemu społeczeństwu więcej szkód niż pożytku. Dlatego zwracam się o poważne zastanowienie nad sugestia lokalnego IPN dotyczącej zmian ulic tzw. „komunistycznych”, których w Europie w ogóle nie było.

Tylko dyletanci historyczni szafują tym określeniem. Już dziś stajemy się pośmiewiskiem świata, bo nie chcemy czy nie potrafimy uszanować naszej tragicznej, acz ciekawej historii. Opanowały naszych polityków zemsta, zawiść, warcholstwo, i pieniactwo.”

A co o tym sądzą inni?

- Zostawcie w spokoju generała, tak jakby nie było na co wydawać pieniędzy – oburza się Józefa Czyż z ulicy Berlinga. - Ta decyzja nie jest przemyślana, z zmianę dokumentów i tak zapłacimy, my wszyscy – podatnicy. Mnie dotychczasowy patron ulicy w ogóle nie przeszkadza.

Pomysł ostro krytykuje profesor Tadeusz Białecki, historyk z uniwersytetu szczecińskiego.

- Argumentacja odnośnie zmian patronów bądź uzasadnienia jest bardzo pokrętna i prowadzona na siłę - mówi historyk. – 26 kwietnia 1945 roku zdobyto Szczecin i przekazano go Polsce a tłumaczenie, że to był koniec działań administracyjnych Rzeszy uważam za śmieszny. A generał Berling? To dzięki niemu wielu Polaków, więźniów łagrów miało szansę wyjść z łagrów i wrócić do ojczyzny. To on też próbował udzielić pomocy powstańcom warszawskim za co został odwołany. Nie był też jedynym, który prowadził rozmowy z NKWD. A Anders? Zresztą pomyślmy ile to wszystko będzie kosztować, zmiany , na których wielu ludziom wcale nie zależy. Wiedza historyczna w naszym społeczeństwie jest nikła. Wielu nie kojarzy nazwiska Piłsudski, a co dopiero ma im powiedzieć nazwisko Berling. Zresztą takimi działaniami nie zmienimy przeszłości.


od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto