Spodziewanie zawody wygrała najlepsza tyczkarka świata, Rosjanka - Jelena Isinbajeva. Do zwycięstwa wystarczył jej skok na mało imponującą wysokość 465 centymetrów (rekord życiowy Moniki to 482).
Drugie miejsce, ex aequo, zajęły Swietłana Fieofanowa z Rosji oraz największa krajowa rywalka Pyrek - Anna Rogowska z SKLA Sopot. Obie skoczyły 455 centymetrów. Monika skoczyła 10 centymetrów mniej, tak jak Fabien Murer i wraz z Brazylijką zajęły niskie, bo dopiero piąte miejsce.
Wyniki jednak nie można traktować, jako oznakę spadku formy. Rywalkami tyczkarek był bardzo mocny, czasami huraganowy wiatr. Szczecinianka po zakończeniu konkursu była mimo wszystko bardzo niezadowolona.
- Ten kto trafił w lepszy wiatr, temu udało się oddać dobre skoki - napisała na swojej stronie po zakończonym konkursie. - Ja niestety nie miałam szczęścia do sprzyjajacego wiatru. Pierwszej próby na 445 nie udało mi się oddać, wiał huragan w twarz. Nie podjęłam się nawet próby oddania skoku w obawie o kontuzję. Ale rozbieg był zdecydowanie lepszy niż w Rzymie. Mam nadzieje, że na zawodach w Londynie wrócę na swój tegoroczny poziom.
Kolejne mityngi Złotej Ligi odbędą się po mistrzostwach świata w Berlinie - 28 sierpnia w Zurychu i 5 września w Brukseli.
Zobacz na gs24.pl: Słupsk. Nietypowa praca do wzięcia: "poszukuję osoby do zaspokajania seksualnego mojej 21 letniej córki"
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
