Głośny spór o pomnik Sediny jest nie na miejscu

W Szczecinie lubię…
To, że mamy dużo parków i terenów zielonych. Jego historię i wielokulturową przeszłość. Że jesteśmy w miarę daleko od Warszawy i całego kreowanego przez nią mainstreamu. Że tak naprawdę warto tu zostać, mieszkać i żyć.

Znajomym spoza Szczecina pokazałbym... Pomnik na Wzgórzu Napoleona – zardzewiały, stary i pomazany farbami – tak właśnie nie powinno się traktować ważnego elementu historii miasta. Bunkier pod Dworcem Głównym – świetny kawałek historii podziemnej. Kino Pionier (i obowiązkowy dobry seans w Kiniarni tegoż kina) – nie w każdym mieście funkcjonuje najstarsze kino na świecie :) Jasne Błonia – połączone z piknikiem na trawie. Całą resztę zabytków Szczecina – tych najbardziej znanych i tych mniej.

Największy szczeciński kicz...
Hipermarkety w centrum miasta. Kąpielisko nad Jeziorem Głębokie i jednoczesny brak kąpieliska podobnego do gryfińskiej Laguny. Spór o pomnik Sediny. Pseudoptaki Hasiora w Parku Kasprowicza.

Zmieniłbym swoją pracę...
Na razie nie planuję jej zmieniać. W obecnej pracy cenię sobie przede wszystkim fakt, że używam w niej wiedzy nabytej w czasie studiów oraz że mam jednocześnie odpowiednią ilość czasu wolnego na poświęcanie go córce i swojemu hobby.

Napoleon był... Geniuszem na miarę swojej epoki. Postacią kontrowersyjną aż po dzień dzisiejszy. Ciekawe, że sami Francuzi obecnie raczej widzą w nim więcej złego niż dobrego. W Polsce chyba jednak będzie on nadal tym człowiekiem, który sprał na kwaśne jabłko naszych zaborców i dał nam chwile wolności w postaci utworzenia Księstwa Warszawskiego.

Gry strategiczne...
Moja pasja, moje hobby. Uwielbiam smakować historię na planszy, uczyć się jej dzięki mechanizmom w nich zawartym. Zarażać innych tą pasją. Gdybym mógł, wprowadziłbym zajęcia z gier planszowych zamiast nauki historii – dużo łatwiej byłoby zrozumieć pewne procesy historyczne.

Nie znoszę...
Celebrytów. Telewizji. Sztucznie kreowanej i podatnej na manipulacje „rzeczywistości” internetowej (Facebook, Nasza klasa itp.), zamiast tradycyjnej formy wyrażania myśli na żywo. Paprykarza (szczecińskiego) i salcesonu.

To miasto jest piękne...
Rankiem. Ludzie, zwierzęta i miasto jeszcze śpią, w powietrzu unosi się poranna mgła. Kiedy przechodzę obok piekarni i czuję zapach nocnych wypieków. Jest cicho i spokojnie.

Kawa czy herbata?
Herbata – bez cytryny, dwie łyżeczki cukru. Mam nadzieję, że teina nie zabija, a jeśli tak, to mam nadzieję, że powoli, bo nigdzie mi się na razie nie spieszy :)

Góry czy morze?
Z dwojga złego wybrałbym morze (niektórzy moi znajomi nadal myślą, że będąc w Szczecinie mogą dojechać nad morze tramwajem), ale nie Bałtyckie. Adriatyk lub Morze Śródziemne. Osobiście jednak wolę wypoczynek łączyć z czymś konstruktywnym, np. zwiedzaniem ciekawych, historycznych miejsc. Ostatnio byliśmy z córką na terenie dawnego poligonu rakiet V-3 w pobliżu Międzyzdrojów.

Mój ulubiony cytat...
Dwa z Napoleona: „Cierpienie wymaga więcej odwagi niż śmierć” oraz „Obawiać się trzeba nie tych, co mają inne zdanie, lecz tych, co mają inne zdanie, lecz są zbyt tchórzliwi, by je wypowiedzieć”.

Cezary Domalski 34 lata, urzędnik magistratu szczecińskiego, córka Maura (w styczniu 2012 roku skończy 5 lat), planszowe gry historyczne/wojenne, wszystko co powiązane w jakiś sposób z historią (literatura, muzyka, sztuka, film), czynne uprawianie sportu (piłka nożna, pływanie).

Czytaj też:

**

**

**

**

Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook