Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Filip Zaborowski i Paweł Sendyk w Glasgow na ME

Jakub Lisowski
Jakub Lisowski
Część kadry pływackiej podczas jednego z treningów.
Część kadry pływackiej podczas jednego z treningów. Polski Związek Pływacki Facebook
Pływanie. Filip Zaborowski i Paweł Sendyk będą reprezentować Miejski Klub Pływacki ze Szczecina podczas rozpoczynających się w piątek Mistrzostw Europy na 50-metrowym basenie w Glasgow. Jeśli awansują do finałów A na swoich koronnych konkurencjach będzie to duży sukces.

Gdyby Polski Związek Pływacki sztywno trzymał się wyznaczonych wcześniej norm, to Zaborowski do Szkocji by nie pojechał. W ostatnim sezonie nie wypełnił bowiem minimów. Był blisko, solidnie trenował, ale wskaźników nie złamał. Dobrze, że minima europejskiej federacji były mniej wyśrubowane i Filip wypełnił je już w poprzednim roku. Polski związek w końcu uznał, że warto wysłać na ME do Glasgow kadrę szerszą, dać szansę grupie utalentowanej młodzieży, która ma się zapoznać z zawodami dużej rangi. Skorzystał właśnie Zaborowski, który... do młodych nie należy, bo już ma solidne doświadczenie kadrowe.

Inna była sytuacja Pawła Sendyka. Kraulista uczy się i trenuje w Stanach Zjednoczonych, tam ma coraz więcej sukcesów, a do kraju przylatuje tylko na najważniejsze imprezy. Minimum wypełnił, a w Glasgow postara się o niespodziankę na dystansie 50 m stylem dowolnym. Tylko na tym dystansie został zgłoszony do rywalizacji, choć oczywiście może jeszcze pomóc w sztafecie.
- Paweł uważa, że treningi i szkolenie w Stanach mu służą. Muszę przyznać, że ma niesamowite warunki i możliwości. Pod względem dynamiki, skoczności, nawrotów to na pewno czołówka, ale... jedno „ale”. On świetnie się czuje na amerykańskich basenach, które są jardowe, krótsze niż w Europie. Na dłuższym dystansie traci swoje handicapy. Jak go zobaczyłem rok temu to był napakowany. Teraz wyszczuplał, sylwetkę na pewno ma lepszą, ale sam się zastanawia, czy to nie odbiło się na przygotowaniu siłowym - mówi Mirosław Drozd, trener MKP.

Zaborowski po skończeniu wieku juniora pozostał w kraju, cały czas trenuje pod okiem doświadczonego szkoleniowca Mirosława Drozda (trener zdobywał medale MŚ z Mateuszem Sawrymowiczem, Kasią Baranowską i Przemysławem Stańczykiem). Jest czołowym zawodnikiem na dystansach od 200 do 800 m kraulem. Na 1500 m już się nie ściga, chyba, że ma to wymiar treningowy. Zaborowski tradycyjnie nie będzie czekał na swój pierwszy występ. Od lat 400 m stylem dowolnym rozpoczyna pływackie konkurencje. 24-letni Zaborowski ma 8. czas zgłoszenia (4. na liście jest o dwa lata młodszy Wojciech Wajdak). - Filip pod względem czasu jest w najlepszej ósemce, ale teraz będzie musiał to potwierdzić w Glasgow. Finał A jest naszym planem minimum. Przypominam, że był 5. na ostatnich mistrzostwach Europy na krótkim basenie, więc nie jest to zadanie poza jego możliwościami - uważa Mirosław Drozd, trener MKP Szczecin. - Jest dobrze przygotowany do zawodów, więc jesteśmy pełni nadziei. Ale to jest też tak, że przed mistrzostwami jest sporo zagadek. To, co mnie zaskoczyło, to zapewnienia Filipa, że dobrze się czuje. Przeważnie przed startami inaczej się zachowywał.

Zaborowski w ME wystartuje też na 800 m i chce pomóc sztafecie 4x200.

Plan startów
Filip Zaborowski. 400 m: piątek, godz. 10.50 - eliminacje; godz. 18.09 - finał. 4x200 m - niedziela, eliminacje o godz. 11.59. Finał o godz. 19.52. 800 m - wtorek, godz. 11.25 - eliminacje. Finał w środę o 17.30. Na tym dystansie Zaborowski ma 20. czas na liście. 7:55,75 - czerwiec 2017 r.

Paweł Sendyk. 50 m kraulem - eliminacje w środę o godz. 10.16. O godz. 18.04 półfinały. Finał w czwartek o 17.50. Czas 21,91 jest 10. na liście zgłoszeń (maj 2018 w Łodzi).

Kadra na Glasgow
Reprezentacja bez pewniaków do podium
28 polskich pływaków weźmie udział w Mistrzostwach Europy w Glasgow. Kadra jest liczna, składa się ze sportowców już doświadczonych, jak i młodych. Reprezentacja biało-czerwonych pozbawiona jest jednak mocnego lidera, pewniaka, który gwarantowałby medale w Szkocji. Kilka szans na podium jest, a związane są z najbardziej utytułowanymi pływakami. Radosław Kawęcki zdobywał złote medale na trzech ostatnich ME w stylu grzbietowym, ale... lata lecą, a młodej konkurencji przybyło. To samo jest w przypadku Konrada Czerniaka - specjalisty od stylu motylkowego. Pewniakiem do medalu na jednym z dłuższych dystansów kraulowych byłby Wojciech Wojdak, ale zimą doznał kontuzji i dopiero wraca do pływania na wysokim poziomie. Jest wysoko na listach zgłoszeniowych, ale w tym roku nie miał tak dobrych wyników. W sprintach powinien się liczyć Paweł Juraszek

ZOBACZ TEŻ:

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Filip Zaborowski i Paweł Sendyk w Glasgow na ME - Głos Szczeciński

Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto