Przyjąłem to zaproszenie z ciekawości i z chęci spojrzenia na ludzi z prawego brzegu Odry [i nie tylko]. Pogoda jednak odstraszyła chyba większość mieszkańców miasta jak i dzielnicy.
Sadzę tak gdyż bardzo mało osób wychodzących z Reala [na którego parkingu odbywał sie festyn] nie chciało przyjąć zaproszenia prowadzącego Tomka. Winić można tylko chyba jednak pogodę, która trochę pokrzyżowała plany organizatorów imprezy. I którzy liczyli na większą ilość "sąsiadów" z Prawobrzeża.
Ci, co nie byli z rana niech żałują, gdyż pierwsi goście przywitani zostali miłym gestem i Marsem na osłodę deszczowej aury ;).
Fakt, muszę przyznać, zimno było i to spowodowało że dosyć szybko uciekłem z imprezy [zmarzłem okrutnie]. Nie pomogła gorąca kiełbasa i gratisowe piwo :(, które serwował namiot gastronomiczny dzięki redakcji. Brakowało tylko koszy na brudne opakowania po zjedzonych posiłkach [ja nie zauważyłem ale oddałem do bufetu].
Pogoda nie dopisała, ale dopisała tresura psów która podobała sie wszystkim gościom. A uznanie wśród nich i sympatię zdobyły dwa psiaki: mały jork i Jurek [tu nie jestem pewien czy Jurek to imię pana czy wilczura:)].
Zapraszam do obejrzenia krótkiego filmu z tej tresury. Miłego ogladania.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?