Festyn Komandosa w Dziwnowie, czyli militarne zakończenie lata [GALERIA ZDJĘĆ]

W wydarzeniu uczestniczyli komandosi sprzed lat i aktualni operatorzy jednostek specjalnych, terytorialsi i podchorążowie z Wojskowej Akademii Technicznej, dowódcy i szeregowi. A także rekonstruktorzy i harcerze oraz oczywiście turyści.

- To wydarzenie - Festyn Komandosa, jest unikatowe co najmniej na skalę naszego kraju i zajęło trwałe miejsce w kalendarzu wojskowych imprez - wyjaśnia dyrektor Festynu Komandosa, ppłk rez. Witold Brzozowski, także były komandos 1 batalionu szturmowego. - Jesteśmy jedynym takim miejscem, gdzie w atmosferze kończącego się lata turyści mogą spotkać żołnierzy wojsk specjalnych z ich sprzętem, naszych komandosów, którzy pomimo upływu lat dzielnie się trzymają, żołnierzy innych formacji. Obejrzeć, porozmawiać, zrobić pamiątkowe zdjęcie, obejrzeć historyczne rekonstrukcje. Wielu naszych żołnierzy, ale także turystów, planuje wakacje tak, by spotkać się w Dziwnowie.

Wyjątkowe militarne atrakcje

• Operatorzy z jednostki specjalnej Formoza zaprezentowali pojazd podwodny DPD.
• Specjalsi z jednostki Agat przywieźli ze sobą pojazd typu MRAP, M-ATV (ważący 12,5 tony opancerzony kolos chroni komandosów przed minami i ostrzałem) oraz bezzałogowy system rozpoznawczy Fly Eye służący do rozpoznania pola walk.
• Jednostka specjalna Nil zaprezentowała spadochron AD-2000M, z którym można skakać z wysokości 4000 m. z systemem opóźnionego otwarcia czaszy oraz bezzałogowy system rozpoznawczy Scaneagle, dzięki któremu można skrycie obserwować z powietrza teren o promieniu 100 km przez 20 godzin.
• Żołnierze WOT zaprezentowali swój sprzęt, m.in. karabinki MSBS Grot, granatnik przeciwpancerny RPG-7, karabin wyborowy BOR i moździerz LM-60.

Nie zabrakło także grup rekonstrukcyjnych. W ich wykonaniu można było zobaczyć rekonstrukcje bitew powstania śląskiego (w tym roku przypada setna rocznica tego zrywu). Rekonstruktorzy pokazywali zarówno sprzęt i umundurowanie specjalsów z batalionu szturmowego z Dziwnowa jak i innych armii i formacji wojskowych. Royal Marines zaprezentowali sprzęt brytyjski a GRH Sewier - radziecki (turystów częstowali nawet herbatą z samowara).

Najważniejsi na imprezie byli jednak komandosi z Dziwnowa. Podczas uroczystego apelu, który odbył się w sobotę, dumnie przemaszerowali przed młodszymi kolegami - specjalsami. Odsłonili także tablice z replikami medali zdobytych przez polskich spadochroniarzy na międzynarodowych mistrzostwach i wojskowych olimpiadach. Każdy z nich wpisywał się na listę obecności - w tym roku na Festyn przybyło aż 188 żołnierzy 1 batalionu szturmowego. Tych, którzy zmarli w minionym roku, wszyscy uhonorowali minutą ciszy.

Wieczorem natomiast komandosi wykonali skoki spadochronowe ze śmigłowca do rzeki Dziwny.

POLECAMY RÓWNIEŻ: Koniec sezonu wakacyjnego nad morzem. Słońce pojawia się i znika. W GALERII można pożegnać lato nad Bałtykiem