Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Felieton MM Trendy: W sieci szaleństwa…

Marcin Rausch
Media społecznościowe to fantastyczne narzędzie, które z założenia ma aktywizować ludzi do dzielenia się informacją i szerzyć tę informację w ciągu geometrycznym. Słowem, jeden wielki łańcuszek szczęścia. Jednak problem polega na tym, że Facebook równie skutecznie rozsiewa informację wartościową i bezwartościową.

Ostatnio na fejsbuniu pojawił się nowy łańcuszek „Wyzwanie przyjęte!” Ta dam! I tak naprawdę nikt nie wie, o co w nim chodzi. Akcja polega na udostępnieniu swojej czarno-białej fotki z dumnym podpisem, że przyjąłem/-am wyzwanie. I co? I właściwie... nic. Jest fajnie. Ot, odkryliśmy po latach starą prawdę, że na czarno-białych zdjęciach wyglądamy atrakcyjniej! Lecą lajki, udostępnienia, komentarze, oh i achy! Wszyscy się cieszą! Z tym, że gdzieś nieśmiało przebija się informacja, że cała akcja miała głębszy sens i jej celem, rzekomo, miało być zwrócenie uwagi na ludzi chorujących na raka. Znamy to już ze słynnej i w mojej opinii ostatecznie udanej akcji - Ice Bucket Challenge, której celem było zwiększenie świadomości na temat Stwardnienia Zanikowego Bocznego. Co więcej, tam trzeba było wpłacać darowiznę na konta organizacji zwalczających ALS.

Pomimo że większość osób jednak robiła to tylko dla funu i dla hype'u na własnym wallu, bo przecież lajki się same nie nabiją, to gros osób faktycznie wpłacało darowizny i dzięki temu na całym świecie udało się zebrać sporo środków. Dlatego uważam, że kubeł zimnej wody zrealizował swój cel. Wracając do zdjęć na wallu. Tutaj nikt nie mówi o jakiejkolwiek pomocy! Ba! Tutaj zatarł się komunikat, że chodzi o ludzi walczących z rakiem, a nie o nasze cudowne ujęcie z dziubkiem w łazience!

Czy faktycznie ludzie uważają, że zamieszczenie zdjęcia zmieni los osób chorych na raka? Nie zmieni! Halo, obudźmy się! Jeśli mamy potrzebę pomagania innym, taką prawdziwą, to wystarczy wygooglać numer konta jakiejś konkretnej osoby lub fundacji i tam wpłacić przysłowiowe 10 zł. To ma sens. Pociesza mnie jedynie fakt, że cała akcja z wyzwaniem może faktycznie wpłynąć na nieliczne jednostki i zmusić je do chwili refleksji na temat osób chorych na raka.

O ile dotrze do nich ta informacja, że prawdopodobnie o to w tej akcji chodzi.
O ile trafi na wrażliwego człowieka…
O ile będzie on na tyle zdeterminowany, żeby wyszukać osobę potrzebującą…
O ile będzie miał na tyle samozaparcia, żeby zrobić przelew…
O ile…

Ekhm, wycofuję się. Nic mnie nie pociesza w tej akcji.

Pamiętajmy, że pomaganie musi być racjonalne i przemyślane. Nie dajmy się zmanipulować. Nikt nie nakarmi zwierząt kliknięciem lajka albo udostępnieniem postu. Nie pomożecie Kubusiowi, Ani, Jacusiowi, klikając łapkę w górę. W ten sposób, co najwyżej stajecie się kolejnym wpisem na farmie danych albo na profilu, który zostanie sprzedany za ciężkie pieniądze. Zdrowy rozsądek ponad wszystko! Jeśli przy akcji widzicie konkretną informację, zaproszenie na zbiórkę, festyn, czy choćby stronę internetową, dzięki której możecie zweryfikować, czy akcja jest faktycznie akcją charytatywną, to warto pomóc i udostępnić, niech idzie w świat. Dzięki temu jesteśmy w stanie tworzyć rzeczy wielkie i wspaniałe, vide Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy.

W innym przypadku, nie dajcie się nabić w butelkę. Efekt owczego pędu jest nam doskonale znany. Media społecznościowe wielokrotnie wzmacniają to zjawisko, ale są nadal tylko narzędziem, które ostatecznie użytkownicy wykorzystują do dobrych lub złych celów. To my decydujemy, jak i kiedy z niego korzystamy i to my ponosimy odpowiedzialność w chwili kliknięcia, podania dalej, czy skomentowania. Ty, ja, my… Nie Mark Zuckerberg.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto