Zawody Family Cup to coroczny cykl zawodów dla amatorów w różnych dziedzinach, również w jeździe na nartach i na snowboardzie.
- Całe szczęście, że dzisiaj pogoda dopisała – mówi Krzysztof Ćwikliński, organizator Family Cup na Gubałówce. - Zawodnicy byli bardzo dzielni, dlatego nagrodę otrzymał każdy, kto ukończył bieg. W finale w Pruszkowicach 6 marca będą mogli wziąć ci zawodnicy, którzy w swojej kategorii zajęli pierwsze, drugie lub trzecie miejsce.
Pierwszy raz w zawodach wystartowała Wioletta Murawska, która na stoku pojawiła się mężem Waldemarem i dziećmi: Kubą i Nikolą.
- Myślę, że jak na pierwszy raz poszło mi całkiem nieźle – mówiła po zjechaniu Wioletta. - Lubimy jeździć na nartach chociaż chyba wolimy rowery i pływanie. Ale mieszkamy blisko Gubałówki więc z chęcią tu przyszliśmy.
W zjeździe wystartowali wszyscy członkowie rodziny Murawskich: każdy w swojej kategorii wiekowej i razem w kategorii rodzinnej, w której zdobyli drugie miejsce.
Pierwsze miejsce w swojej kategorii zajęła Agnieszka Pala.
- Jeżdżę od dziecka – mówi Agnieszka. - W tych zawodach wzięłam udział drugi raz, to świetna zabawa. Mam już kilka pucharów w domu jeszcze z czasów akademickich.
Syn pani Agnieszki również zdobył pierwsze miejsce w swojej kategorii.
- Mama zaraziła mnie pasją do narciarstwa, gdy miałem kilka lat – opowiada Bartek. - Bardzo cieszę się z tego zwycięstwa, pochwalę się w szkole kolegom.
Zawodnicy w konkursie brali udział w dziewięciu kategoriach zjazdu na nartach i trzech kategoriach jazdy na snowboardzie. Ci, którzy osiągnęli najlepsze czasy będą mogli wystartować w zawodach ogólnopolskich już w marcu.
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?