- Pierwszy raz siedzę na miejscu motorniczego – cieszył się 9-letni Adam Jefmański, który zwiedzał wraz z mamą zajezdnię tramwajową przy ulicy Klonowica. – Bardzo mi się podoba, może kiedyś sam będę kierował tramwajami.
Na Klonowica po raz pierwszy otwarto dla zwiedzających warsztaty, w których reperowane są wagony. Oprócz zwiedzania, maluchy mogły też zobaczyć zajezdnię z góry, z platformy tzw. wieżówki, skąd na co dzień naprawiane są trakcje tramwajowe.
Z zajezdni Klonowica parada tramwajów przejechała do zajezdni Pogodno, a stamtąd do zajezdni Niemierzyn, gdzie można było podziwiać zabytkowy tabor. O najstarszym z nich – wagonie Bremen z 1926 roku, chętnie opowiadał kierujący nim Roman Mirek. Wagon przetrwał tylko dlatego, że w latach 60. został przerobiony na pług śnieżny. Dawny kształt przywrócili mu dopiero w latach 90. miłośnicy komunikacji miejskiej. Jak jeździ się zabytkowym tramwajem?
- Trzeba się porządnie napracować i mieć oczy dookoła głowy, bo nie ma tu żadnych urządzeń, które coś za mnie zrobią – mówi pan Roman. – Z drugiej strony, jadąc nim, trzymam w garści ponad 80 lat historii tego miasta. Czasem przymykam oczy i przenoszę się w dawne czasy…
Podczas tramwajowego święta zajezdnię przy Niemierzyńskiej odwiedził również Piotr Homan, który pracował tam przez 12 lat. Przyniósł ze sobą album z fotografiami, na których uwiecznił ostatnie lata działalności zajezdni, a także szczecińskie tramwaje na ulicach miasta.
- Brakuje nam tego miejsca – mówi pan Piotr, który nadal pracuje jako motorniczy. – Ale przynajmniej wiemy, że się nie zmarnuje i powstanie tu muzeum. Jednym z eksponatów będzie ten album.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?