Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Euro 2012: Są jeszcze szanse na bilety

Redakcja
Andrzej Kus
12 milionów kibiców z 206 krajów zadeklarowało, że chce obejrzeć jedno z 31 spotkań Mistrzostw Europy w Polsce i na Ukrainie. Rozlosowano 575 tysięcy wejściówek.

Komputer w Nyonie, w siedzibie UEFA wylosował szczęśliwców 22 kwietnia. Selekcja trwała cztery dni. Przez cały kolejny tydzień aplikanci dostawali do skrzynek mailowych informacje, czy udało się znaleźć w gronie zwycięzców. Najczęściej brzmiała ona tak: „z przykrością zawiadamiamy, że w drodze loterii Twój wniosek o bilety na UEFA EURO 2012 nie został wylosowany. Być może w późniejszym terminie w sprzedaży będą jeszcze dostępne inne bilety lub w lipcu 2011 roku będzie je można nabyć za pośrednictwem platformy odsprzedaży biletów”.

Znacznie rzadziej zdarzały się maile z dobrymi wiadomościami. Dostała takiego mama 17-letniego Konrada Błachnio, która wylosowała w sumie 12 biletów! Po cztery na trzy spotkania grupy C.

- Po bilety zarejestrowała się dwójka rodziców - mówi chłopak. - Wybraliśmy w pierwszej kolejności wszystkie spotkania reprezentacji Polski. Drugi wybór to był Poznań i właśnie tutaj dopisało nam szczęście. Na mecze Polski nie pojedziemy, ale obejrzymy inne. Pewne jest też, że nie będzie to spotkanie ani Hiszpanii ani Niemiec. To i tak ogromne wydarzenie. Chłopak o wylosowaniu biletu dowiedział się telefonicznie. Był właśnie na wycieczce w Paryżu, kiedy zadzwonili rodzice. Wspomina, że gdy usłyszał dobrą wiadomość przeżył prawdziwy szok.

- Strasznie się ucieszyłem. Inni zastanawiali się, dlaczego przeżywam taką euforię – mówi. – Przewodniczka, gdy dowiedziała się o powodach zaproponowała, że odkupi ode mnie wejściówkę. To, co się stało, wciąż do mnie nie docierało. Oczywiście przewodniczce odmówiłem.

Kolejną osobą, która wybiera się na mistrzostwa, jest Czarek. Złożył wniosek akredytacyjny z ośmiu kont. Trafił z profilu żony przyjaciela.

- To nic. Znam takich, co składali wnioski z 25 kont - mówi. - Jedziemy do Warszawy na ćwierćfinał: oprócz mnie mój brat, przyjaciel i jego żona. To naprawdę bardzo miła niespodzianka. Kibicem jestem od dziesiątego roku życia. Na pierwsze wyazdowe spotkanie reprezentacji udałem się w 1993 roku. Był to mecz Polski z Anglią. Pokochałem to. Swoją drogą wierzyłem, że wygram bilety. Na mistrzostwa w Niemczech również je wylosowałem, byłem na meczu o brązowy medal Niemcy-Portugalia.

Ci, którzy nie wylosowali biletów, mają jeszcze szanse je zdobyć. Cały czas można założyć konto na portalu biletowym, aby dostać później wiadomość z powiadomieniem, że znowu są w sprzedaży. Część wejściówek przypadnie Polskiemu Związkowi Piłki Nożnej. Sprzedawał je będzie za pośrednictwem internetu. Szczegóły jeszcze nie są znane. Będzie można też przejąć bilety, za które kto inny nie zapłacił. W tym celu musimy mieć konto na portalu biletowym UEFA. Federacja ma przesłać kibicom informacje o zasadach. W lipcu ruszy specjalny portal aukcyjny, na którym zwycięzcy w losowaniu będą mogli po cenie nominalnej odsprzedać swoje bilety.

Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto