- Bardzo zaskoczył mnie ten prezent, gdyż nie
przepadałem za japońskimi animacjami. By sprawić przyjemność przyjaciołom,
postanowiłem obejrzeć jeden z odcinków. Wtedy zakochałem się w tej kreskówce. Każdego dnia z niecierpliwością czekałem na kolejny odcinek. Była dla mnie
najważniejsza - wspomina Ernest Basoń.
Teraz plakat jest najcenniejszą rzeczą, jaką posiada.
Wielokrotnie oferowano mu duże sumy za kolekcję 50 figurek i plakat. Zawsze
odmawiał.
- Mam nadzieję, że miłością do Dragon Ball uda mi się zarazić kiedyś
moje dzieci - mówi Ernest.
Ernest od wielu lat należy do klubu miłośników Dragon
Ball. Utrzymuje stały kontakt z innymi pasjonatami. Każdego dnia wymieniają się
swoimi opiniami i przemyśleniami na temat kreskówki. W kolekcji ma kilkadziesiąt
ręcznie malowanych figurek z postaciami z bajki. Ma również płyty DVD ze
wszystkimi, 508 odcinkami. Jak mówi: - Dzień bez obejrzenia choćby jednego
odcinka, jest dla niego dniem straconym.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?