Aleksander Kwaśniewski około godziny 16 opuścił hotel Park i w towarzystwie swoich współpracowników i szczecińskich działaczy LiD-u przeszedł przez centrum miasta w stronę Zamku Książąt Pomorskich, gdzie miał zaplanowane spotkanie wyborcze.
Przed wejściem na dziedziniec zamku jeden z przechodniów muzycznie, z gitarą w ręku, żądał od prezydenta, żeby ten oddał mu ośmiogodzinny dzień pracy, wolne weekendy i godziwe wynagrodzenie, czym wprawił prezydenta w zakłopotanie.
Druga z zarejestrowanych sytuacji miała miejsce na dziedzińcu zamku, już bez udziału Aleksandra Kwaśniewskiego, gdzie trzech mężczyzn o wyraźnie odmiennych poglądach wymieniło między sobą kilka epitetów.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?