Rozpoczynająca się w środę, 15 stycznia przebudowa placu Szarych Szeregów wpłynie na stan znajdującej się w pobliżu zieleni.
- W dobie zmian klimatycznych miasto zamiast dbać o zieleń funduje nam kolejną betonową pustynię. Miasto podejmuje działania, na które nie ma zgody mieszkańców. Wątłe magnolie i tysiące krzewinek róż i lawendy nie zastąpią zdrowych i tak bardzo potrzebnych nam wszystkim drzew - przekonywała dr Helena Freino z Społecznej Straży Obrony Przyrody Szczecina.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Wycinka jest związana między innymi z potrzebą stworzenia zintegrowanych przystanków tramwajowo-autobusowych na placu.
- W sumie musimy usunąć jedenaście drzew. Dwa z nich uda się przesadzić, trzy są w złym stanie. W zamian na placu pojawi się dwanaście magnolii i 2,5 tysiąca krzewów róż i lawenda - tłumaczy Krystian Wawrzyniak, prezes spółki Tramwaje Szczecińskie.
Obrońcy zieleni przekonują, że proponowane przez miasto nasadzenia rekompensacyjne nie przyjmą się. Jako przykład podają plac Rodła, gdzie niepodlewane rośliny usychają.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami pozwolenie na wycięcie drzew musi, na wniosek gminy, wydać urząd marszałkowski.
- Do tej pory żadna decyzja nie została wyrażona. Wniosek nadal jest procedowany. Nie został nawet uzgodniony projekt takiej decyzji. Oznacza to, że miasto nie może wyciąć żadnego drzewa, ponieważ nie uzyskało wymaganej przepisami prawa zgody - tłumaczy Igor Podeszwik z inicjatywy Nowy Szczecin.
Dla protestujących był to jednak żaden argument.
- Do tej pory urząd marszałkowski wydawał zgody na wszystkie zgłaszane przez miasto wycinki. Z tego co pamiętam tylko raz wydał negatywną opinię. W tym przypadku będzie tak samo - mówi Helena Freino.
CZYTAJ TEŻ:
ZOBACZ TAKŻE:
CZYTAJ TEŻ:
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?