Ekolodzy: Chcemy doradzać prezydentowi

Zespół miałby spełniać funkcje doradcze przy prezydencie miasta.

- W Szczecinie często bezmyślnie niszczy się zieleń, a miasto interweniuje rzadko i najczęściej bezskutecznie – mówi Artur Krzyżański, inicjator przedsięwzięcia (na zdjęciu). – Dlatego naszym zdaniem, przy magistracie powinna działać grupa ekspertów, która przedstawi prezydentowi ważne zagadnienia w odpowiednim świetle, zwróci uwagę na pewne sprawy, sama też będzie podejmowała odpowiednie inicjatywy.

Do tej pory zespół podejmował już szereg przedsięwzięć związanych z ochroną przyrody, m.in. protestował przeciw budowie parkingu podziemnego na placu Orła Białego, czy późniejszego wycięcia tamtejszych wierzb. Na dziś jednym z poważniejszych problemów jest ogławianie drzew – wykonywane całkowicie poza kontrolą miasta, często bezprawnie, prowadząc do niszczenia drzewostanu. Na dodatek zdaniem ekologów, miasto nienależycie egzekwuje kary nakładane na sprawców. Tym też miałby zająć się zespół.

- Były wiceprezydent Andrzej Grabiec zgodził się na powołanie zespołu, ale niestety do końca kadencji nic się nie ruszyło – mówi Artur Krzyżański.

Teraz prowadzi rozmowy z nowymi władzami miasta. Złożył też w urzędzie miasta listę kandydatów do zespołu. Znaleźli się na niej m.in. były radny i aktywny społecznik – Wojciech Hawryszuk, działaczka Straży Ochrony Przyrody – Wiktoria Jeremicz i sam Krzyżański. Ekolodzy czekają również na zgłoszenia innych szczecinian, aktywnie zaangażowanych w ochronę przyrody. I choć decyzji w sprawie sformalizowania działalności zespołu jeszcze nie ma, jego kolejne inicjatywy spotykają się aprobata władz.

Wiceprezydent Chochulski skieruje pod głosowanie rady miasta projekt „Zielone Podwórka”, na który chce przeznaczyć milion złotych – mówi Artur Krzyżański. – Byłby to pierwszy taki miejski program.

Paulina Łątka
Fot. Marcin Bielecki
Artur Krzyżański wraz z ekologami chce, by miasto przeznaczyło pieniądze na program „Zielone podwórka”, dzięki któremu zielenią się szczecińskie oficyny.