Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Edi: Uderzałem z rogu na bramkę

Redakcja MM
Redakcja MM
Edi Andradina
Edi Andradina Andrzej Szkocki
Rozmowa z Edim Carlosem Andradiną, brazylijskim pomocnikiem Pogoni Szczecin.

– Trener Marcin Sasal powiedział po sobotnim meczu, że w 10-stopniowej skali daje ci jedenastkę. To był twój najlepszy mecz w tym sezonie?

– Trudno powiedzieć. Nie chcę patrzeć przez pryzmat moich osobistych dokonań. Myślę, że cały zespół grał na bardzo dobrym poziomie. Muszę podziękować kolegom
z drużyny za świetną grę. Gdyby mi nie pomagali, nie byłbym w stanie nic sam zrobić. Do tego chciałbym skierować miłe słowa do kibiców. Szkoda tylko, że mało ich przychodzi. Wiem jednak, że ci, którzy nas oglądają, mają Pogoń w sercu.

– Powiedz, ale tak szczerze: czy naprawdę chciałeś strzelić gola bezpośrednio z rzutu rożnego, czy było to jednak dośrodkowanie?

– Kiedy wykonywałem dwa pierwsze rzuty rożne zauważyłem, że bramkarz ustawia się nieco wyżej, niż zazwyczaj w takich sytuacjach. Wiadomo, że miałem dużo
szczęścia, ale naprawdę uderzałem na bramkę. Był to niespodziewany strzał i dzięki Bogu się udało.

– Już w środę kolejny mecz. Zdążysz odpocząć? Trener stwierdził, że będziesz gotowy do gry.

– Czuję się dobrze i myślę w ten sposób, że mecz jest dopiero, a nie już, w środę. Wszystko jest dobrze. Wiadomo, że obecnie muszę trenować nieco inaczej, niż reszta zespołu. Nie jestem już tak młody, jak kiedyś i inaczej odczuwam trudy spotkania. Na razie jednak daję radę.

– Gdy rozmawialiśmy przed sezonem, mówiłeś, że wsparcie kibiców jest dla ciebie niezwykle istotne. W sobotę fani wiele razy skandowali twoje imię.

– Jestem z tego bardzo zadowolony. Trochę martwi mnie niska frekwencja i nie wiem, z czego to wynika. Ale tym, którzy przychodzą, chciałbym bardzo podziękować i powiedzieć im, że mam do nich ogromny szacunek.

– W sobotę to Bogdanka była tak słaba, czy Pogoń tak mocna?

– Graliśmy dobre spotkanie i nie chcę patrzeć na rywala. Wykorzystaliśmy stworzone sytuacje, ale moim zdaniem Bogdanka była najlepszym z rywali, którzy przyjechali w tym sezonie do Szczecina. Grali dobrze, lecz my byliśmy lepsi. Wiedzieliśmy o mocnych stronach rywala i pilnowaliśmy, żeby nie rozwinął skrzydeł.

– Na początku drugiej połowy zdobyłeś gola, którego sędzia nie uznał. Byłeś wtedy na pozycji spalonej?

– Wydaje mi się, że w tej sytuacji nie było spalonego.

ROZMAWIAŁ KRZYSZTOF UFLAND


Uwaga!

Sobotnie spotkanie Pogoni Szczecin z Zawiszą Bydgoszcz zostało przesunięte o dwie godziny i rozpocznie się o godzinie 19.00. Decyzję w tej sprawie podjął Wydział Gier Polskigo Związku Piłki Nożnej w Warszawie.


Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto