Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dziś świętowaliśmy urodziny Szczecina: Zobacz historię naszego miasta

Redakcja MM
Redakcja MM
Archiwum
Dziś wspominaliśmy wydarzenia z 1945 roku, kiedy to Polacy już na stałe przejęli władzę w Szczecinie.

Dziś wspominaliśmy wydarzenia z 1945 roku, kiedy to Polacy już na stałe przejęli władzę w Szczecinie.

Była godzina 18. W siedzibie wojennego komendanta miasta płk. Fiedotowa, czyli obecnym gmach Urzędu Miasta, odbyło się przejęcie władzy w Szczecinie przez przedstawicieli państwa polskiego.

Jak podają autorzy „Kroniki Szczecina 1945 2005” do przekazania miasta doszło w sali byłej biblioteki na dru-gim piętrze. Piotr Zaremba w towarzystwie zastępców i 15 naczelników wydziałów przejął miasto od niemieckiego burmistrza Ericha Wiesnera i jego 32 współpracowników agendy niemieckiego Zarządu Miasta.

W chwili przejęcia Szczecina mieszkało w nim oficjalnie 1578 Polaków i około 80 tysięcy Niemców.

Cofnijmy się na chwilę, bo 5 lipca Polacy objęli Szczecin po raz trzeci. A kiedy nastąpiło pierwsze przejęcie? 28 kwietnia 1945 inż. Piotr Zaremba formalnie przejął z rąk Komendanta Wojennego miasta Szczecina władzę cywilną i administracyjną.

19 maja władze polskie musiały po raz pierw-szy opuścić miasto. 9 czerwca polski Zarząd Miasta powrócił 9 czerwca i przez krótki okres funkcjonowały obok siebie dwa ośrodki władzy cywilnej oraz radzieckie władze wojskowe. Ale 19 czerwca władze polskie musiały ponownie wyjechać.

Dopiero 3 lipca marszałek Georgij Żukow, dowódca radzieckiej strefy okupacyjnej i sowiecki przedstawiciel w Międzysojuszniczej Radzie Kontroli. poinformował o decyzji przekazania miasta władzom polskim.

Tym razem było to ostateczne przejęcie. Zadajmy pytanie ekspertowi, czy to, że Szczecin jest polski zawdzięczamy Józefowi Stalinowi? Granica miała przebiegać na Odrze, podobno jego upór sprawił, że miasto jest polskie...

– Amerykanie i Brytyjczycy zga-dzali się co do tego, że granica polska powinna przebiegać na Odrze, jednak bez uwzględniania tego, że centralna część Szczecina położona jest na jej lewym brzegu – wyjaśnia dr Eryk Krasucki, historyk z Uniwersytetu Szcze-cińskiego. – Stalin natomiast konsekwentnie, co wynika z dokumentów i jest potwierdzone choćby przez Stanisława Mikołajczyka (premiera RP na uchodźstwie – przyp. red.), od 1944 roku opowiadał się za tym, aby Szcze-cin w całości znalazł się w granicach państwa polskiego. Do zajęcia miasta była to jednak kwestia czysto teoretyczna. Komplikacje pojawiły się wraz z zaistnieniem sytuacji rzeczywistej, kiedy to do 30 kwietnia w mieście pojawiła się polska administracja z Piotrem Zarembą jako prezydentem.

W początkach maja tworzy się jednak administracja niemiecka, ograniczona pierwotnie do dzielnicy Niebuszewo, ale w kolejnych tygodniach poszerzająca swój obszar działania.

Postawa radziecka jest w tym przypadku niejednoznaczna. Z jednej strony wsparcie dla polskiej administracji, jakie pojawia się ze strony komendanta wojskowego miasta płk. Aleksandra Fiedotowa, z drugiej jednak akceptacja istniejącego stanu rzeczy.

– Fiedotowowi chodzi przede wszystkim, aby miasto zaczęło działać normalnie, bo ktoś musiał zaopatry-wać radziecki garnizon – tłumaczy historyk.– Czy były, a jeśli to jak silne protesty aliantów zachodnich odnośnie do tworzenia przez Polaków faktów dokonanych? Tego nie wiemy, jedynie tyle, że o tym mówiono. Jak wyglądały radzieckie zabiegi dyplomatyczne odnośnie do przekazania całego Szczecina Polsce? To też rzecz do końca niewyjaśniona, bo dokumentacji z archiwów rosyjskich nie znamy. Faktem jest, że utworzenie Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej, z Edwardem Osóbką-Morawskim jako premierem i Mikołajczykiem jako wicepremierem, otworzyło drogę do decyzji, które ogłoszono 5 lipca. Trafne jest to, co napisał na temat tych dni Zaremba ocierano się wówczas w Szczecinie o wielką polity-kę i małą dyplomację. Sytuacja była niezwykle dynamiczna.

Decyzja, którą ogłoszono 5 lipca, bo trzeba pamiętać, że podjęto ją wcześniej (niemiecką administrację poinformowano o tym już 28 czerwca, Zarembę 3 lipca) przesądziła kwestię polskości Szczecina. Ale pamiętajmy, że ówczesna polska władza w Szczecinie ograniczała się tylko do jego części – zachodnich dzielnic śródmieścia i części Łasztowni.

– Pozostała część miasta była wciąż pod nadzorem komendantury radzieckiej, która wówczas podlegała radzieckiej wojskowej władzy okupacyjnej na terenie Niemiec, na której czele stał marszałek Grigorij Żukow lub jest wciąż administrowana przez władze niemieckie – wyjaśnia dr Eryk Krasucki. – Do większych konfliktów nie dochodziło, choć mamy świadec-twa pewnej opieszałości ze strony radzieckiej w przekazywaniu władzy nad pewnymi obszarami, bo granicy miasta, a także państwa w naszym rejonie wciąż jeszcze nie ustalono. To stanie się faktem dopiero w październiku. Konflikty dotyczyły również spraw drobnych samochodów, aprowizacji, bezpieczeństwa, a więc tego, co wpływa na to, czy miasto funkcjonuje normalnie. Powiedzieć można, że skończył się już „wyścig o Szczecin”, a zaczął się o bój o miasto zwyczajne.

Przejecie miasta przez Polaków było gorzką pigułką do przełknięcia dla Niemców.

– Niemcy, co zrozumiałe, nieła-two pogodzili się z tym, że Szczecin został polskim miastem – opowiada dr Krasucki. – Znacząca jest sytuacja z 5 lipca, kiedy wieczorem płk. Fiedotow ogłasza decyzję Żukowa, a Zaremba komunikuje niemieckiemu zarządowi miasta to, w jaki sposób będą przejmowane przez Polaków kolejne agendy miejskie. Niemcy milczą, przyjmując tę wiadomość bez żadnego sprzeciwu. Jednak już dwa dni później Polacy muszą usuwać ich siłą, ponieważ okazuje się, że zarząd niemiecki wciąż potajemnie działa. Dziś wiemy, że przynależność państwowa Szczecina została ostatecznie przesądzona, ale wówczas wciąż można było snuć plany odnośnie do jakiejś koegzystencji polsko-niemieckiej w postaci „wolnego miasta”, czy też Szczecina administrowanego dodatkowo przez Czechów czy Szwedów, bo takie wypowiedzi Niemców z tego czasu też znajdujemy. W końcu nieliczni z nich wierzyli też w to, że ustalenia przyszłej konferencji alianckiej będą dla nich korzystne i miasto pozostanie niemieckie.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto