Już od południa dziedziniec Zamku zamienił się scenerię średniowiecznej osady. Polscy i niemieccy rzemieślnicy w strojach z tamtego okresu pokazują jak żyli i pracowali ówcześni mieszkańcy.
W warsztatach można podpatrzeć sztukę kucia mieczy, czerpania papieru. U pana Dariusza cherezińskiego z Kołobrzegu można kupić repliki ozdób z tamtego okresu. Oczywiście wykonane własnoręcznie.
- Każdy przedmiot oprócz funkcji ozdobnej miał też właściwości magiczne, często odnoszące się do mitologii – opowiada pan Dariusz. - Jestem pierwszy raz tutaj z okazji Nocy Kupały, ale mam nadzieję, że nie ostatni. To piękna tradycja, którą trzeba podtrzymywać.
Zespół Dra z Czaplinka to piękne, młode dziewczęta, które zaśpiewają ponad 1000-letnie pieśni.
- W tych utworach zachowane jest archaiczne brzmienie, które wprowadza słuchacza w atmosferę tamtych czasów – wyjaśnia Alina Koralewicz, opiekunka zespołu.
Przy kilku namiotach można spotkać nie tylko rzemieślników, ale również wojów. Drużyna Słowian i Wikingów Nordelag przyjechała aż z Trójmiasta.
- Noc Kupały to wspaniała tradycja – opowiada Marek Włodkowski „Niemir”, członek grupy. – Wychowałem się na blokowisku, ale pomimo tego zawsze jakoś obchodziło się tam Noc Świętojańską. W każdym z nas jest chyba jeszcze pierwiastek ludzi średniowiecza, dlatego ciągnie nas do tego.
Dzisiaj były pokazy sztuki średniowiecznej walki. Oprócz drużyny Rondela prezentują się m.in. Walhalla z Poznania, Midgard z Wałcza, Orenda z Niemiec, czy Huginnshird ze Szczecina.
Wieczorem w oczekiwaniu na wschód Słońca będzie można posłuchać zespołów grających muzykę ludową i folkową.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?