Paweł Pązik
[email protected]
Jeśli jakiś trener w naszej ekstraklasie czuje obecnie, że stołek, na którym siedzi robi się gorący, to jest nim z pewnością Mariusz Rumak. Pochodzący ze Złocieńca szkoleniowiec nie ma ostatnio najlepszej prasy. Jego zespół jeszcze wiosną słynący z ładnej, ofensywnej gry, sunący od wygranej do wygranej niczym Pendolino, ostatnio przypomina stary skład osobówki, w którym wszystko się zacina, a sam maszynista zachowuje się bardzo nerwowo i popełnia błędy. Na razie jednak włodarze Kolejorza zapewniają, że Rumak może spać spokojnie, ale wydaje się, że kibice Lecha nie darowaliby, gdyby dziś na stadionie przy ul. Bułgarskiej, Lech przegrał z Pogonią.
W takim wypadku historia mogłaby pięknie zatoczyć koło. Oba zespoły 1 kwietnia tego roku spotkały się w Szczecinie w meczu, który był debiutem Dariusza Wdowczyka na ławce trenerskiej Pogoni. Wówczas szczeciński zespół wyglądał fatalnie, drużyna była rozbita, a Lech bez większego wysiłku wywiózł z Twardowskiego 3 punkty, wygrywając 2:0.
Wdowczyk w niecałe pół roku zmienił oblicze Pogoni, także pod względem personalnym. Dziś w wyjściowym składzie Portowców może znaleźć się tylko dwóch zawodników (Rogalski i Akahoshi), którzy wybiegli w tamtym meczu w pierwszej jedenastce.
Odwrotnie sytuacja wygląda w Lechu. Wtedy wydawało się, że jest to zespół, który śmiało może myśleć o awansie do fazy grupowej Ligi Europejskiej. Te rozgrywki wystartowały wczoraj, a piłkarze Kolejorza mogą je śledzić tylko w telewizji, bowiem odpadli w rudzie eliminacyjnej z litewskim Żalgirisem Wilno.
Trenerowi Rumakowi zarzuca się złe przygotowanie fizyczne zespołu do sezonu, czego efektem jest bojaźliwa gra i plaga kontuzji. Na pewno dziś nie będzie mogło zagrać sześciu piłkarzy Lecha (Jasmin Burić, Barry Douglas, Keeba Ceesay, Marcin Kamiński, Rafał Murawski i Vojo Ubiparip), a pod znakiem zapytania stoi występ kolejnych czterech (Krzysztofa Kotorowskiego, Kaspera Hamalainena, Szymona Pawłowskiego i Dimitrije Injaca). W gierce na treningu we wtorek musiał wziąć udział z konieczności... sam trener Rumak. Do dyspozycji na zajęciach miał tylko 11 gotowych do gry piłkarzy! Dlatego też trener Lecha poprosił siedmiu zawodników z trzecioligowego zespołu rezerw o stawienie się na treningach pierwszej drużyny.
Takich problemów nie ma Dariusz Wdowczyk. Szkoleniowiec Pogoni nie będzie mógł skorzystać tylko z Brazylijczyka Hernaniego. Na pozostałych pozycjach powinni pojawić się zawodnicy, na których stawia od dłuższego czasu. Kolejorza personalnie z pewnością nie zaskoczy, ale znając dotychczasowe pomysły szkoleniowca Pogoni, może spodziewać się pressingu od pierwszych minut. I słusznie, bo Portowcy muszą wykorzystać słabości rannego rywala. Początek meczu o godz. 20.30 (transmisja w Canal Plus Sport).
Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?