Fundacja pomagająca w powrocie do zdrowia dzikim zwierzętom prosi o pomoc. Praktycznie każdy może się w nią włączyć.
Teraz zamiast wysyłania „lajków” można aktywnie włączyć się w pomoc podopiecznym fundacji. Chodzi o świeżo ściętą trawę.
- Zwierzęta zjadają jej około 6 worków dziennie, więc gdybyście kosili trawę (chociaż najlepsza ta polna zrywana), mieli w pobliżu łąkę z dostępem do soczystej , pachnącej trawy, mleczu, pokrzyw, lebiody, podagrycznika to proszę z całego serca mojego, Michała i dzikusów pomóżcie nam ją zerwać, a jak mocie możliwość to przywieźcie do siedziby fundacji znajdującej się przy ulicy Łowczych 6 w Wielgowie - apeluje Marzena Białowolska z Dzikiej Ostoi.
Jeżeli ktoś nie ma samochodu i nie ma jak dostarczyć pożywienia do fundacji, to istnieje możliwość odebrania trawy.
- Ja albo Michał w wolnej chwili podjedziemy i ją odbierzemy. My zrywamy ją w przerwach w miarę możliwości , nawet w nocy, bo nasze łobuziaki lubią chrupać trawę wtedy kiedy my chcemy spać - mówi Białowolska.
Trawa musi być świeża oraz nie może być nawożona środkami chemiczny
Zobacz także: Trzy małe wiewiórki trafiły do Fundacji Dzika Ostoja
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?