MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Dzika karta albo kolejny rok walki

Redakcja
AZS Szczecin nie awansował do I ligi koszykówki. Zaraz po spotkaniu podniosły się głosy, że klub powinien starać się o dziką kartę. Żadne konkretne decyzje jeszcze nie zapadły.

Szczecinianie byli już bardzo blisko pierwszej ligi. W finale play off przegrali ze Spójnią, ale ostatnie dwa mecze były prawdziwym koszykarskim świętem. Pełne hale, wspaniały doping i niesamowicie emocjonujące widowiska na parkiecie. Ostatecznie to koszykarze ze Stargardu wywalczyli awans.

- Po tym sezonie pozostał nam ogromny niedosyt – mówi Bartłomiej Stępień, menedżer drużyny. – Najpierw musimy spokojnie przeanalizować zakończone rozgrywki, przemyśleć, jakie błędy popełniliśmy i dlaczego nie udało nam się awansować. Porozmawiamy z zawodnikami o ich przyszłości, bo to też jest bardzo ważne i dopiero wtedy podejmiemy konkretne decyzje.

Zarówno działaczom jak i kibicom ciężko jest sobie wyobrazić przyszłe rozgrywki bez derbowych spotkań pomiędzy AZS-em a Spójnia, które przez ostatnie dwa lata były ozdobą rywalizacji z II lidze.

- Znajdujemy się w bardzo podobnym położeniu jak rok temu – mówi Stępień. – Wtedy też nie udało nam się awansować i po wielu dyskusjach zdecydowaliśmy, że pozostaniemy w II lidze. Teraz prezesi klubu i właściciele firmy Radex cały czas zastanawiają się, jaką decyzję podjąć w tej sprawie.

Wciąż nie wiadomo, jakie w tym roku będą wymagania dla zespołów, które będą się starały o dzikie karty, ani ile będą one kosztowały.

- Podejrzewam, że wszystko będzie wyglądało bardzo podobnie jak w poprzednim sezonie, czyli trzeba będzie zapłacić 70 tys. złotych wpisowego oraz mieć budżet na poziomie 400 tys. złotych – mówi Stępień. – Dodatkowe wymagania to własna hala, odpowiednie zaplecze czy sukcesy sportowe. Wszystkie te wytyczne nasz klub spełnia.

Na razie kibice oraz właściciele klubu muszą czekać na decyzję Polskiego Związku Koszykówki. Nie wiadomo jeszcze ile miejsc będzie w przyszłym sezonie w pierwszej lidze, ile dzikich kart zostanie przyznanych i jakie zespoły będą się o nie ubiegać.

- Wszystko powinno wyjaśnić się w ciągu najbliższych kilkunastu dni. Wtedy także zapadną konkretne decyzje, co do przyszłości AZS-u Radex Szczecin – zakończył Bartłomiej Stępień.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto